Coś trzeba pokazać:))) Więc zebrałam różne takie tam drobnostki-ciekawostki ostatnio poczynione i pokazuję:)
Po pierwsze jesienny przysmak - kisiel śliwkowy, robiony tylko ze świeżych śliwek z dodatkiem oczywiście niewielkiej ilości mąki ziemniaczanej. Naprawdę pycha, zwłaszcza jeśli ktoś lubi śliwki:)
Przepis bardzo prosty:
1/2 kg śliwek
10 dag cukru
5 dag mąki ziemniaczanej
Śliwki wydrylować, ułożyć w naczyniu, zasypać cukrem, wlać szklankę wody i ogrzewać przez 20-30 minut co jakiś czas mieszając. Gdy śliwki się rozgotują, przetrzeć przez sito, wlać do rondla, oprószyć mąką ziemniaczaną, doprowadzić do wrzenia. Chwilę gotować, rozlać do salaterek. Ja zamiast oprószania, normalnie rozrabiam mąkę w odrobinie zimnej wody:)
Przepis pochodzi z książki " Zdrowa kuchnia"
A teraz efekt jesiennych zmagań szydełkowych. Wprawdzie nie żółty ale jesienny liść:)
Na koniec parę drobnostek z odzysku. Najpierw mała półeczka na przyprawy przyniesiona spod śmietnika. Była cała brązowa, a teraz wygląda tak.
Być może zrobię jeszcze na niej jakiś niewielki transfer.
Na koniec zakupione za 2 zł. w SH pieczątki świąteczne (6 małych za 1 zł i ta większa też 1 zł). Zapewne wykorzystam je do robienia kartek z moimi uczennicami:)
Życząc miłego końca tygodnia przesyłam ciepłe i słoneczne pozdrowienia, dziękując za wszystkie Wasze miłe wpisy:)
Buziaczki. Ania
Piękne te jesienne różności,kisiel wygada bardzo smakowicie,muszę spróbować taki stworzyć.Jesienny liść wcale nie musi być żółty,żeby być ślicznym jesiennym liściem.Wszystko zależy od tego jak na niego spojrzymy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie
Kisiel oczywiście wygląda a nie wygada tak się zapatrzyłam że zjadłam literę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Lucy
Kisielek prezentuje się bardzo apetycznie:) A i inne różności super:)
OdpowiedzUsuńsuper drobiazgi :)
OdpowiedzUsuńkisiel wypróbuję :) mam nadzieję, że dzieciaczkom posmakuje :)
Kisielek apetyczny. Drobiazgi sympatyczne i pięknie ozdobią kuchnię.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Kisielek zrobie jutro na obias w daczy mego brata na mazowieckiej wsi...prosty i musi byc smaczny...mysle,ze bedzie dobry z sosem waniliowym. Lisc bardzo fajny, trzeba bedzie skopiowac...pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTyle różności i tyle przyjemności 0 przepis na kisiel zabieram rewelacja , półka śmietnikowa druga rewelka a serwetki znam 0 ale jest jedno ale 29 lat temu dostałam na 25 urodziny od cioci 6 sztuk takich samych tylko zielonych - dłuuuugo się poniewierały bo mi były do niczego ale z czasem jak człek dojrzał zostałą się jedna a i ta mi 2 lata temu zginęła i cóż a na blogach widzę jak dziewczyny mają a może mogłabym prosić o wzorek byłabym niezmiermie wdzięczna ciepło pozdrawiam Maria
OdpowiedzUsuńOj jak przyjemnie się zrobiło :) jesienny kisiel, jesienny liść....świąteczne pieczątki...:) Pięknie .
OdpowiedzUsuńKisiel śliwkowy musi być pyszny. Jesienny liść piękny.
OdpowiedzUsuńKisiel wygląda baaardzo smakowicie :) a zdobycze super :)
OdpowiedzUsuńCzego to HS nie maja , fajne te pieczątki , a i półeczka też ci się trafiła śliczna ,,
OdpowiedzUsuńMiłych dni życzę ,,,Dużo uśmiechu ,,,
Serwetka śliczna, przepis na kisiel muszę wypróbować, uwielbiam śliwki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Monika :)
uwielbiam śliwki ! :) a listek wyszedł bardzo łądnie :)
OdpowiedzUsuńCzego to u Ciebie nie ma , człowiek orkiestra z Ciebie - gotujesz, dziergasz malujesz ,szyjesz a na dodatek świetnie Ci wychodzi pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńKisiel oczywiście wypróbuje.Liść sliczny,pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńLubię kisiel ale śliwkowego jeszcze nie jadłam więc na pewno skorzystam z Twojego przepisu . Listek i półeczka pięknie się prezentują :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSmakołyki dzisiaj u Ciebie:)))a półeczka śliczna:))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńKobieta renesansu :) jesienny liść cudny :) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńliść śliczny a półeczka by mi się przydała...
OdpowiedzUsuńPomysł na kisiel bardzo ciekawy, z jabłek też pewnie dałoby się zrobić.
OdpowiedzUsuńLiść piękny.
Już sobie wyobrażam te karteczki, będą ciekwie ozdobione. Ta duża pieczątka to naprawdę spora.
PÓleczka, prawdziwy rarytas.
Dziekuję, że pomomo tylu obowiązków znajdujesz czas by pozostawić miłe słowa u mnie.
Pozdrawiam serdecznie.
Przepis "kupuje":)) Już czytając brzmi bardzo apetycznie.
OdpowiedzUsuńPółeczka super.Ja bym chyba ją tak pozostawiła. Liść jest imponujący.Podziwiam staranność z jaką go wykonałaś.
A o pieczątkach trudno nawet coś pisać .Wszak to taki rarytasik, że co tu dodawać:)))))
Posyłam Ci moc serdeczności na promykach wślizgującego się przez okno słonka:)
Bardzo często robię kisielki ze świeżych owoców, ale nie wiedziałam że ze śliwek też jest smaczny. Pięknie go udekorowałaś. Szydełkowy listek bardzo zgrabny, ufarbuj go na żółty, zielony, brąz lub czerwony, będzie wtedy naprawdę jesienny, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDeserek zachęcający!A liść śliczny :)
OdpowiedzUsuńAniu kochana,czy już lepiej? Bywasz z nami,wiec mam nadzieję,że tak :)))
uuuuu, deser już pożarłam kilkakrotnie wzrokiem ...
OdpowiedzUsuńjesienny liśc przeuroczy ...
pozdrawiam ciepło
O, akurat mam śliwki, spróbuję zrobić Twój kisiel.
OdpowiedzUsuńLiść misterny :) Gratuluję zdobyczy z odzysku, świetna półka!
Pozdrawiam,
Inka
Pyszności ....Szkoda że ja mam szlaban...Dzieła urocze....Pa
OdpowiedzUsuńUwielbiam śliwki i z chęcią zjzdłabym taki kisielek. Wygląda pysznie i jestem pewna, że tak smakuje :)
OdpowiedzUsuńDla jednych śmieć, dla innych skarb:) - półka na przyprawy wygląda uroczo.
OdpowiedzUsuńKisiel uwielbiam, ale jeszcze nigdy nie robiłam inaczej niż z torebki, Twoja propozycja to ciekawa odmiana, choć bardziej czasochłonna przez to przecieranie...
Renyu, nie przerażaj się przetarcie tych śliwek trwa 5 minutek:))) A kisiel jest 100% naturalny, co ja cenię najbardziej:) Pozdrawiam
UsuńJedzonko wyglada apetycznie a co do smietniska to ubolewam ze nic takiego u mnie w poblizu nie ma a jak juz jest to przewaznie drogi antykwariat a taka poleczka jak Twoja stalaby na samym srodku jako najdrozszy eksponat..nie zartuje...Pozdrawiam milo.)
OdpowiedzUsuńJak ten kisiel wspaniale wygląda, juz sobie wyobrażam jaki jest pyszny:))
OdpowiedzUsuńWspaniały blog, robisz piekne rzeczy. Bardzo fajnie wyglada ten liść kasztanowca zrobiony na szydełku:))
pieczątek szczerze zazdroszczę,zaś wszystkie Twoje białe wytwory sa śliczne:)
OdpowiedzUsuńKisiel wygląda wspaniale, nigdy nie robiłam ze śliwek, z innych owoców a i owszem. Jednym słowem muszę wypróbować :) Półeczka fantastyczna :)
OdpowiedzUsuńKisiel nie należy do moich smakołyków, wiec śliwki zjem surowe :). Liść jest cudny, a i pólka bardzo ładna. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńŁadniutko i smacznie u Ciebie. Śliczny jesienny szydełkowy liść;) Ślę cieplutkie pozdrowienia
OdpowiedzUsuńPółeczka cudna, uratowałaś ją i wygląda pięknie :)
OdpowiedzUsuńCzęsto robię takie zdrowe kisiele z różnych owoców, chociaż ze śliwek to jeszcze nie robiłam. Pólka śliczna razem z wieszakiem wygląda rewelacyjnie, szydełko też Ci świetnie wychodzi:)
OdpowiedzUsuńAneczko... ja czasami żałuję, że nie ma u nas garażowych wyprzedaży... dopiero człowiek by rzeczy nakupił do przerobienia...
OdpowiedzUsuńśliczny listeczek i przeróbka
Aniu, kisiel wygląda bardzo apetycznie. Ma piękny, głęboki kolor ! Listek bardzo ładny, a półeczka wygląda ekstra! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKisiel wygląda bardo smacznie:) origamiiptaki.blogspot.com zapraszam:)
OdpowiedzUsuńDzięki za przepis,uwielbiam śliwki ale w takiej postaci jeszcze nie jadłam
OdpowiedzUsuńKisiel wygląda apetycznie, żałuję, bo zwykle robię z torebki a dopiero taki ma swoją wartość. Listek wygląda ślicznie nawet w śnieżnobiałej odsłonie, bardziej zimowej niż jesiennej. Troszkę wygląda jak malowany mrozem na szybie:)
OdpowiedzUsuńPółeczka to świetna zdobycz. Też lubię takie okazy, bo dopiero po metamorfozie odzyskują duszę i piękno. Stempelki, to doskonały, opłacalny zakup:)