Obserwatorzy

niedziela, 28 września 2014

Jesienne klimaty

To cała ja:) Trudno mi wytrzymać bez blogowania, więc gdy tylko nadarza się jakaś okazja wpadam tu by pokazać Wam co tworzę.  Mimo totalnego braku czasu dzięki temu, że budzę się o 5 nad ranem udaje mi się coś  zrobić.  I tak właśnie w dzisiejszy niedzielny, wczesny poranek zrobiłam jesienny wianek na drzwi. Wykorzystałam stare gazety i kawałki lnu na obręcz oraz żołędzie, które zebrałam wracając ze szkoły do domu. 









W starej wazie natomiast umieściłam dla ozdoby moje ukochane wrzosy. Teraz zdobią stolik kawowy, który też otrzymał drugie życie. Kiedyś był naturalnie sosnowy. Pomalowałam go ostatnio farbami kredowymi, postarzyłam i ozdobiłam białymi deseniami roślinni w rogach.



To by było na tyle. A teraz znikam sprawdzać pierwsze w tym roku szkolnym sprawdziany:) Biedne dzieci:))) 
Dziękuję Kochani za Wasze miłe wpisy. Bez Was mój świat byłby smutny:( Buziaki. Ania 

czwartek, 25 września 2014

Dać chłopu zegarek . . .:)))

Chciałam się tylko pochwalić synem, a namieszałam nieźle. Post opublikowany i wykasowany, a potem jeszcze raz opublikowany i znów wykasowany. Tak się kończą eksperymenty z komputerem osoby mało kompetentnej.  Wszystko przez to, że chciałam pokazać krótki filmik prezentujący to co robi Michaś z dwoma kolegami, w ramach grupy artystycznej NADAL, która jest ich małą firmą:) 
Podam więc jeszcze raz link, bo niestety filmiku bezpośrednio nie mogę zamieścić na blogu. Jeśli macie ochotę obejrzyjcie i  podzielcie się swoimi opiniami.


Mój syn w poniedziałek obronił (na 5) pracę i uzyskał tytuł magistra sztuki, ze specjalizacją sztuka nowych mediów. Duma mnie rozpiera.  Tak niedawno był jeszcze małym chłopcem, synkiem mamusi, a teraz rozpoczął prawdziwie samodzielne, dorosłe życie.  Dobrze, że mam jeszcze Janka i ma mi kto głowę zaprzątać.

Kochani wracam w październiku, a w międzyczasie postaram się nadrobić zaległości na Waszych blogach. Życzę pięknej i ciepłej złotej jesieni. 
Buziaki. Ania

niedziela, 21 września 2014

Na zamówienie

Kochani,

Przepraszam bardzo, że tak mało mnie i tu w Zaciszu, i u Was. Niestety tak mi się teraz w pracy i w życiu poukładało, że czasu jak na lekarstwo, albo jeszcze mniej:(((  Żebyście o mnie całkiem nie zapomnieli wpadałam na chwilkę pokazać kolejne kotki dla młodej pary, które właśnie wykonałam na zamówienie. Mam nadzieję, ze się spodobają i zamawiającej i młodym.







Mam nadzieję, że październik będzie już spokojniejszy i będę mogła wrócić do blogowania, bo bardzo za Wami tęsknię:(

Pozdrawiam cieplutko i do rychłego zobaczenia i usłyszenia. Buziaki. Ania