Co jakiś czas przebudzę się i zadziałania twórczo. Co jakiś czas wpadnę tu do Zacisza i coś naskrobię 😊 Wiem, że zaniedbuję bloga, ale rzeczywistość mnie chyba przerasta. Za szybko, za intensywnie i zbyt nieuporządkowanie żyję ostatnimi czasy. A jak się trochę ustatkuję od razu są tego efekty 😀
Właśnie skończyłam takie coś i jestem mega zadowolona 😀😀😀
Poza tym dla mojej mamy zrobiłam, ze starego żyrandola taką oto osłonkę.
A na koniec znalezisko spod śmietnika. Oczyszczony, z nowym paspartu obraz już wisi u rodziców w jadalni 😀
To tyle na dziś. Pozdrawiam cieplutko, a nawet baaardzo gorąco 😍
Mimo wszystko pamiętajcie o mnie.😘😘😘
Taka ja w toczku z odzysku 😊😊😊