Obserwatorzy

niedziela, 19 stycznia 2014

Gdy widzę słodycze ...

... to zapominam o postanowieniu noworocznym:))) Miało być mniej cukru w moim życiu od nowego roku! Wprawdzie herbat nie słodzę, ale niestety czekolada i pyszne ciasta to moja słabość.  Doszły do tego jeszcze małe cukiereczki z   warszawskiej Manufaktury Cukierków, gdzie byłam na wycieczce z klasą. Te maleństwa są pyszne, mają takie cudowne smaki , a do tego ślicznie wyglądają :)




A skoro o słodkościach mowa to najwyższy czas podać wyniki mojego małego candy. Nie będzie fotorelacji z losowania, więc musicie mi  uwierzyć na słowo:) Moja maszyna losująca, w postaci Jana szczęśliwie wylosowała jedynego rodzynka w naszym "babskim" gronie:))) Zmowa czy co?  Tak więc cukiereczki powędrują do - 3xl.- którego bardzo proszę o kontakt na maila. O kontakt poproszę też mojego 500 gościa - Terenię:)

Kochani, niestety szykuje się przerwa w moim blogowaniu :(  Mam teraz dość trudny czas związany ze zdrowiem Janka. Będę musiała poświęcić mu dużo czasu i o niczym innym póki co nie mam głowy myśleć. Ten tydzień będzie wyjątkowo nerwowy , a potem ...  oby wszystko szybko wróciło do normy.
Te dwa  wystrojone serducha, to moje ostatnie wytworki.



Bardzo się cieszę, że jesteście tu ze mną :) Dziękuję za liczne odwiedziny, miłe słowa i pochwały :) Wiem, że ostatnio trochę kiepsko było z moimi odwiedzinami u Was, ale to wszystko za sprawą zawirowań w naszym życiu :( Mam nadzieję, że wkrótce wszystko zmieni się na lepsze i będę mogła do Was wrócić.  Pozdrawiam cieplutko. Ania

piątek, 3 stycznia 2014

Motyw jak co roku:)))

"Dla Ani, motyw jak co roku :)))" - tak głosił napis na prezencie,  który znalazłam pod choinką. Mogło to oznaczać tylko jedno, kryły się w nim jakieś cudeńka z moją ulubioną Audrey H. :)))  No i nie pomyliłam się,  oto co ukazało się moim oczom po odpakowaniu paczek :)




Tak więc poświąteczne dni poświęciłam na lekturę nowego albumu i  poszukiwaniu miejsca odpowiedniego na prezentację obrazu. Wprawdzie to tylko grafika ze sklepu, ale mnie i tak mi się podoba i pasuje do wystroju jednego z pokoi w Zaciszu :) Nie omieszkałam jednak szepnąć Mikołajowi -Gwiazdorkowi do uszka, że wolałabym aby namalował obraz dla mnie swoimi zdolnymi rączkami:))) Obiecał, że się postara. Taki był też jego zamysł pierwotny, ale jak zawsze czasu mu zabrakło:)))
Żeby całkiem nie przyrosnąć do kanapy wybraliśmy się  na rodzinną wycieczkę do Sandomierza. Pogoda dopisała, turystów jak na lekarstwo i było całkiem miło. Nie będę Was zanudzać zbyt dużą ilością zdjęć, chcę tylko zwrócić uwagę na to co mnie urzekło, to jest na piwniczki w podziemnej trasie. Od dawna marzę o  ziemiance -spiżarni,  nawet w WC czytałam jak ją zrobić, tylko mnie bardzo ma mi kto pomóc w tej robocie.







Na koniec moje robótkowanie, dwa wieszaczki decu. Zrobiłam je z myślą o pracowni.  Udało mi się dopasować wzór serwetki do zasłonek w kredensie:)




... i to by było na tyle.  Dziękując za wszystkie miłe słowa i życzenia, optymistycznie patrząc w Nowy Rok, mimo wszystkich przeciwności losu, życzę i Wam  moi mili zaciszni Goście samych pięknych dni, począwszy od najbliższego weekendu:) Buziaki. Ania