Obserwatorzy

czwartek, 4 lipca 2013

Przyrodniczo

Ponieważ miałam jeszcze trochę szkolnej pracy do zrobienia nie było czasu na robótkowanie, ale było troszkę czasu na prowadzenie obserwacji przyrodniczych.  Rodzice mojej przyjaciółki mają w ogrodzie altankę ozdobioną wiszącymi donicami z kwiatami. 


W jednej z donic malutkie ptaszki uwiły sobie gniazdko i złożyły 5 jajeczek, z których wykluły się maleństwa:) W poniedziałek ptaszorki wyglądały tak:)


A kiedy dziś poszłam dyskretnie zajrzeć do gniazdka, znalazłam tam już całkiem duże, opierzone "nastolatki":) 




Maluchy były już trochę głodne, bo otwierały dziobki, a rodzice niecierpliwie podfruwali na pobliskie gałęzie drzew, skąd obserwowali gniazdko.



 Trzeba było usunąć się z pola widzenia, żeby spokojnie mogli nakarmić pociechy.  Nie znam się zbyt dobrze na ptakach, ale wydaje mi się, że to muchołówka szara. Czy ktoś z Was potrafi pomóc i ewentualnie zweryfikować ?  To fantastyczne, móc towarzyszyć ptakom w ich rodzinnych zmaganiach. Cudowna lekcja przyrody:))) Oczywiście przypominam, że mam też swoją rodzinkę ptasią w ogrodzie, ale tam nie mogę zajrzeć, bo siedzą za wysoko i ukryci w gałęziach. 
Na koniec pragnę Wam kochani polecić pyszne ciasto z rabarbarem wykonane według przepisu Małej Cukierenki


Ciasto jest naprawdę pyszne, a przy tym proste w wykonaniu:) Od kiedy przeczytałam w moich mądrych książkach jak olbrzymie ilości  antyoksydantów jest w pieczonym rabarbarze, wzbogacam nasze menu o tę roślinę.  A ciasto chronię przed owadami wykończoną już siatką, którą za radą kogoś z Was umieściłam na szklanej paterze, ozdobionej serwetką:)


Kto ma ochotę niech się częstuje:) Bardzo proszę. Ja zjem jeszcze kawałeczek. Jutro czeka mnie sporo pracy z zacisznym ogrodzie. więc troszkę dodatkowych kalorii nie zaszkodzi:)
Pozdrawiam cieplutko i dziękuję serdecznie za wszystkie wasze  miłe wpisy.  Radują moje serce i są lekarstwem na chandrę. Ściskam. Ania

46 komentarzy:

  1. Piękne zdjęcia ptasiej rodzinki ,niestety nie znam nazwy tych ptaków.Ciasto wygląda smakowicie a więc częstuję się kawałeczkiem.Udanych wakacji.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie tak po obserwować ptasią rodzinkę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Będzie wesoło ćwierkać taka rodzinka :) A u mnie dzisiaj ciasto z porzeczkami i pianą i schudnij tu człowieku przed plażowaniem na urlopie :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. O matko! Jakie piękne okoliczności przyrody! :)))
    Te ptaszorki cudaśne i przesłodkie, jak...ciasto z rabarbarem:)))
    Buziaki.
    Klosik mam, nawet dwa:)) czekają na wolną chwilę. Twój śliczny!

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam mnóstwo ptaków w ogrodzie, ale młode oglądam dopiero jak ćwiczą pierwsze loty, nie udało mi się dotąd odkryć żadnego gniazdka. Klosik cudny! Szklaną paterę mam, teraz muszę pomyśleć o klosiku.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie do wiary ile maluszków w jednym gniazdku.Pięknie je nam pokazałaś.Ciasto z rabarbarem wygląda niesamowicie, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciasto na pewno upiekę, tylko może z wiśniami, którymi się właśnie teraz zajmuję. A ptaszęta cudne!
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. pięknie i smacznie:)
    wciąż nie mogę się napatrzeć na osłonkę!!jest piękna!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie wiedziałąm,że rabarbar ma tyle zalet,a uwielbiam go i wielbić go będę bardziej,a ptaszęta zjawiskowe:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Podglądaj ptaszki, podglądaj, ale ostrożnie, bo pewno rodzice się boją o nie. Ciastko chętnie bym zjadła, gorzej by bylo z jego zrobieniem :)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciacho pychota i pewnie juz caly dzień będzie za mną chodzić.
    Parę lat temu mieliśmy takie wiszące donice na tarasie, a że w jednej kwiaty się nie przyjeły to robiła za karmik i tak zostało już na zimę hihi! Pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń
  12. I jak tu nie kochać lata? Kwiaty, ptaki, rabarbar, czereśnie...
    Cudnie, Aniu :)
    Pozdrawiam,
    Inka

    OdpowiedzUsuń
  13. Aniu, tez jestem zdania ,że to muchołówka zwłaszcza ,że u młodych wyraźnie widać czapeczkę melanżową :)Rabarbar daaawno nie jadłam. Jako dziecko namiętnie a teraz? Może faktycznie pora wrócić do starych smaków ..kompocik ? Lecę na rynek zaraz wiec chyba się obkupię. życzę Ci radosnej twórczości ogródkowej bo ta daje fantastyczny rodzaj zmęczenia, po którym śpi się jak dziecko :)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. U mnie "porządek " z młodymi ptakami zrobiły sroki i nie moje koty. Płakać się chce, ale co robić?

    OdpowiedzUsuń
  15. Gaju, u nas srok na szczęście praktycznie nie ma. A co do kotów, to cały czas się boimy, żeby jakiś nie wyczaił gniazdka. Na razie jest spokój:)

    OdpowiedzUsuń
  16. urocze fociaki zwłaszcza z ptaszkami...
    smaka mi tylko narobiłaś ciachem... i co teraz ?
    Aniu... mam nadzieję, że dołączysz się do nas... zerknij u mnie na ostatni wpis

    OdpowiedzUsuń
  17. I to tak z rana pokazujesz ciasteczko. Ślicznie wygląda. Ptaszki ,mogą być ciekawym zjawiskiem do obserwacji. Wypoczywaj ile wlezie.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ptaszyny są przesłodkie:) Ale fajnie, że udało Ci się takie cudne fotki zrobić. No i podglądanie tej ptasiej rodziny to musi być mega frajda:)))

    OdpowiedzUsuń
  19. Wydaje nam się czasem, że przyroda jest gdzieś daleko od nas, a okazuje się, że ją mamy pod samym nosem. I na szczęście nie da jej się zniszczyć do końca. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. mmm, ale smakowite ciacho;)
    a ptaszki słodziutkie;)
    Śliczne kwiatuszki;)
    Pięknego weekendu
    Natalia

    OdpowiedzUsuń
  21. Urocze głodomorki :) jest coś fascynującego w obserwowaniu otaczającej przyrody. Ciasto wygląda smakowicie. Bardzo lubię rabarbar, więc chętnie upiekę na weekend :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ale cudna sytuacja :-) z tymi ptaszkami, ogród pewnie należy do spokojnych ludzi. Jestem zachwycona :-) choć nie mam pojęcia co to za ptaszki
    Siatka na paterę super, taka mi sie marzy.
    Pozdrawiam cieplutko i czytam przepis :-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Fajnie się tak podgląda przyrodę :)
    Rabarbar - najbardziej lubię zwykłe ciasto ucierane z rabarbarem. mmm...

    OdpowiedzUsuń
  24. Jesteś szczęściarą, że masz możliwość podziwiania takich cudów natury. Ciacho wygląda bosko :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ciacho smakowite,a przyroda zawsze mnie napaja radością:))

    OdpowiedzUsuń
  26. Ptaszki, ciasto, piękna pogoda, ogrody - to naprawdę wakacje!

    OdpowiedzUsuń
  27. Ciacho wygląda smakowicie, a ptaszorki są słodziutkie:-)

    OdpowiedzUsuń
  28. Aniu, bardzo klimatyczne jest to Twoje Zacisze:) Idealne miejsce do wirtualnego odpoczynku. A ponieważ uwielbiam wszelkie zacisza i zakątki będę tu wpadać po chwile oddechu i wyciszenia:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Fajne ptaszorki :) A ciasto znam i uwielbiam! Tym bardziej, że można do niego dodawać różne owoce :) Pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń
  30. Ptaszki cud narodzin :) Altanka u koleżanki piękna. Słodkości pyszne, aż mam smak na coś dobrego

    OdpowiedzUsuń
  31. Ojjj ja się chętnie ciasteczkiem poczęstuję i to nie jednym kawałkiem :)
    A ptaszorki urocze! Wspaniała lekcja przyrody, zgadza się!

    OdpowiedzUsuń
  32. Ale fajne ptaszki:)Ciacho wyglada bardzo apetycznie:)

    OdpowiedzUsuń
  33. U Ciebie jak zawsze pięknie i pysznie:)Pozdrawiam serdecznie♥

    OdpowiedzUsuń
  34. Piękne zaczynasz wakacje! Ciasto smakowicie wygląda i poczęstowałam się:)))Biegnę po rabarbar ...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  35. piękne prace, zostaję u Ciebie na dłużej :)

    podglądanie przyrody jest rewelacyjne! u mnie były sikorki, ale budka wysoko i nie dało się podglądać :(

    OdpowiedzUsuń
  36. Piękne widoczki,ale smaku mi narobiłaś na to ciacho mmm

    OdpowiedzUsuń
  37. Przepiękne zdjęcie ptasiej rodzinki. Ciasto wygląda smakowicie - muszę takie upiec:)

    OdpowiedzUsuń
  38. O też uwielbiam małą cukierenke, dziś robiłam serniczek z malinami, wyszedł przepyszny, twoje też wygląda świetnie więc muszę koniecznie wypróbować przepis:)
    Prowadzisz niezłe obserwacje:)

    OdpowiedzUsuń
  39. Przyroda działa na mnie kojąco,i widzę , że na Ciebie również, inaczej nie powstałyby te piękne zdjęcia.W moim ogrodzie obserwuję co roku kilka podobnych wydarzeń.Ciasto z rabarbarem pysznie wygląda! Moim wczorajszym drożdżowcem z rabarbarem niestety nie dałoby się pochwalić.Pozdrawiam i dziękuje za ciepłe słowo!

    OdpowiedzUsuń
  40. Z przyjemnością poczęstuję się ciastem.:) Też w tym roku piekłam ciasto z rabarbarem, ze 2 razy. Świetne zdjęcia.:)

    OdpowiedzUsuń
  41. Trochę to niewiarygodne, ale nie mam w ogródku rabarbaru, muszę sobie wyhodować, bo starszliwie lubię kompocik, a ciasta nie miałam przyjemności próbować.

    OdpowiedzUsuń
  42. ja się chętnie skusiłabym na ciasto.Bardzo lubie rabarbarowe.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję pięknie za każde dobre słowo pozostawione w moim Zaciszu:)))