Obserwatorzy

poniedziałek, 13 sierpnia 2012

...

No cóż nie chcę się powtarzać tłumacząc dłuższą ciszę na blogu, wiadomo czas jest tego przyczyną a właściwie jego brak. I pomyślałby ktoś, że jeszcze są wakacje. Mam mały remoncik i wielkie sprzątanie, a do tego mnóstwo pomysłów i lekką nerwicę, że trudno je będzie wszystkie zrealizować.  A wszystko muszę robić w międzyczasie, bo podstawowe moje zajęcie to zagospodarowanie czasu Jankowi tak, żeby nie siedział przy komputerze. Na pozostałe rzeczy więc zostaje mi naprawdę kilka marnych chwil dziennie. 
Ostatnio zwiedzaliśmy z Jasiem Lublin i jego okolicę. W samym mieście oprócz typowych zabytków zwiedziliśmy także skansen. To chyba jedyny taki obiekt zlokalizowany w mieście i bardzo nam się spodobał. A najbardziej zachwyciły nas takie widoki.




A oto część moich ostatnich prac. Jak zwykle działam na bazie staroci. Pierwsze to stare drewniane pudełeczko, które było całe czarne, a teraz wygląda tak...


Janek lubi pisać na starej maszynie, więc specjalnie dla niego usadowiły się na niej koty. Wcześniej jednak całą musiałam przemalować, bo pierwotny jej kolor bardzo brzydko mi się kojarzył.






A na koniec, coś z czego jestem najbardziej zadowolona, a co stworzyłam z totalnych rupieci: starej ramy, kawałka sklejki, starego kinkietu kupionego w SH za 5zł.. Po małej renowacji i pomalowaniu, zrobiłam nową wersję kinkietu do sypialni.
.



I to by było na tyle u mnie. Zostaje mi jeszcze nadrobienie zaległości w odwiedzinach na Waszych blogach. Pozdrawiam wszystkich cieplutko i dziękuję za każde miłe słowo zostawiane w moim Zaciszu. Buziaki. Ania:)

43 komentarze:

  1. Tak to jest - w roku szkolnym nie mamy na nic czasu, w wakacje próbujemy nadrabiać zaległości remontowe, rodzinne, robótkowe itp. Podziwiam Twoje renowacyjne zdolności!!! Sama miałam taką maszynę(teraz jest chyba u siostry), była siwa - szkoda, że nie miał mi jej kto tak pięknie ozdobić:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Widoki wprost pod pędzel!piękne:)drugie życie przedmiotów opanowałaś do perfekcji !Też mam taką starą maszynę:)pozdrowionka:))))

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwsze zdjęcie jest jak z bajki. Wiedziałaś, gdzie pojechać :-). A Twoje "przeróbkowe" dzieła są, jak zawsze śliczne. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten domek !!! Jak marzenie !!! Twoje prace jak zawsze zaskakują :)

    OdpowiedzUsuń
  5. przesliczne zdjecia. tworki cudowne - maszyna z kotami suuuper. swietny pomysl na kinkiet :P pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Jezu jaki cudny domek! Bajka!

    P.S. Świetna czcionka :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Aniu, maszyna podbila moje serce,piekna wycieczka, cudne to pierwsze zdjecie, tylko obraz namalowac:) Pozdrawiam i zapraszma na moje Candy:)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię odwiedzać skanseny , poczuć klimat tamtych czasów::)
    Maszyna i pudełko dostały świetne nowe szatki, a taki kinkiet to chętnie bym u siebie zawiesiła:)
    Pozdrawiam Cię serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. przepięknie wszystko odnowiłaś, maszyna do pisania to po prostu kosmos, hihiihi.... Kotki na niej zamieszkały, fajny pomysł:)
    No ale ten kinkiet w starej ramie to już mistrzostwo świata... Cudo, CU-DOOOOOOOOO!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. hej Aniu ... też niedawno zaliczyłam Lublin ... takich obrazków z domkiem na Podlasiu jest mnóstwo tak jak i na całej ścianie wschodniej naszego kraju;
    bardzo podoba mi się pudełko a kinkiet - rewelacja !

    OdpowiedzUsuń
  11. Skansen w Lublinie widzę malowniczy jak zawsze i jak zawsze Twoje prace budzą podziw!:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kinkiet to mistrzostwo świata - podoba mi się bardzo. A skanseny uwielbiam, ten lubelski też miałam okazję odwiedzić - jest tam uroczo. Pozdrawiam, Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  13. Za sprawą Twoich zdjęć cudne swojskie widoki w skansenie. Chciałoby się do Lublina ... Przeróbki b. pomysłowe, w sam raz na międzyczas. Serdecznie pozdrawiam i życzę duuużo wolnego czasu na realizację twórczych pomysłów. Jola

    OdpowiedzUsuń
  14. Twórczość imponująca, widoki - wspaniałe.

    OdpowiedzUsuń
  15. Aniu okazuje się że całkiem sporo udało Ci się zrobić, kinkiet jest piękny i nastrojowy ale dla mnie najfajniejszą rzeczą którą ubrałaś w nowy przyodziewek jest maszyna do pisania. Po prostu hit niesamowity.Wiedziałam co prawda że jesteś niezwykle pomysłową i twórczą osobą ale maszyna mnie powaliła na kolana. Jeśli chodzi o skanseny to fajnie jest też zagospodarowany Skansen Wsi Radomskiej, można zaczepić bo to po drodze.
    Przesyłam uściski.

    OdpowiedzUsuń
  16. Kojące są te widoki .
    A kinkiecik i maszyna miodzio ....

    OdpowiedzUsuń
  17. Aniu,co ja mogę napisać oprócz-ratujesz wszystko czego dotykasz!
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Aniu tyle pieknych rzeczy u Ciebie, kinkiet rewelacja i masyzna wyglada wyjatkowo :) Tez ostanio zwiedzalam Lublin i skansen bardzo mi sie tam podobalo :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ale ta maszyna jest cudna. Sama bym taka przygarnęła. Domki prześliczne. Oglądamy oferty domów z tamtego rejonu, ceny o niebo niższe, niż tu ale jest praca i co zrobić. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. o proszę, jak miło słyszeć dobre słowo o moim mieście :) piękny jest skansen, przyznaję :) a Wy trafiliście do niego w przepięknym czasie, co widać po pięknej roślinności!
    maszyny do szycia zdekupażowanej to ja jeszcze nie widziałam, ale jak widać można wiele ;) fajne nowe oblicze jej dałaś!
    ale ta rama i świecznik! mistrzostwo normalnie! cudeńko Ci wyszło!
    pudełeczko też cudnej urody :)
    a jeśli chodzi o ciągły brak czasu, to mogę Cię pocieszyć, że nie jesteś sama ;) ale jakoś trzeba sobie dawać radę... raz więcej uda się zrobić, innym razem mniej, na raty i do przodu ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Zjawiskowe widoczki, muszę się tam kiedyś wybrać. Śliczna szkatułka i maszyna, ale zachwyciłam się ramą ze świecznikiem... cudo stworzyłaś :) Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  22. Aniu,ja też cierpię na chroniczny brak czasu:) Lubię odwiedzać skanseny, w Lublinie jeszcze nie byłam. Muszę to nadrobić.
    Kinkiet - rewelacja !
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  23. Aniu jakie Ty cudowności robisz :) Maszyna do pisania rewelacja i pudełko i kinkiet cuda po prostu :) Z tym czasem to jest coś nie tak,bo ucieka jak szalony.
    Zdjęcia ze skansenu śliczne :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Aniu,bardzo twórczo spędzasz wakacje.Remontu współczuję,ale efektów z pewnością będę zazdrościć.Nigdy nie widziałam tak ozdobionej maszyny do szycia-ale po wannie w kwiatki wszystkiego się można po Tobie spodziewać:))Kinkiet wymiata!Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  25. A propos komentarza na moim blogu ... Aniu zawsze do Ciebie zaglądam :0 uwielbiam twój blog :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Pięknie! Najbardziej podoba mi się kinkiet!!! Pozdrawiam:)))

    OdpowiedzUsuń
  27. Jestem zachwycona Twoim blogiem! Tez miałam remont i tez sprzątam, lubię recykling, ale Ty Kobieto! Jesteś mistrzynią świata!

    OdpowiedzUsuń
  28. Genialny pomysł z tą maszyną. Godny podziwu i nasladowania.
    Polecam skansen Wsi opolskiej w Opolu. Kiedyś mieszkałam w Opolu i skansen był dla mnie żródłem inspiracji dla oka i duszy. PIĘKNY ...lubię Twojego bloga

    OdpowiedzUsuń
  29. maszyna do pisania jest niesamowita!! aż brakuje słów.. piękna po prostu piękna..

    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też się zachwycam tą maszyną, jest genialna!!! dałaś jej całkowicie nowe życie...

      Usuń
  30. Piękne zdjęcia ,to pierwsze jak z baśni :) Kapitalna maszyna do pisania !!Kinkiet i pudełeczko super ! same sliczności :))

    OdpowiedzUsuń
  31. Aniu jak zawsze chylę czoła nad Twoimi pomysłami i ich wykonaniem,a lubelskie widoki są wprost bajkowe:)

    OdpowiedzUsuń
  32. ...biały domek z ogródkiem , o takim marzę cudny...
    Maszyna przepiękna , jak wszystko zresztą, pozdrawiam, zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  33. Ten pierwszy obrazek z romantycznym domkiem w uroczym ogródku mnie zauroczył po prostu.W takim domku powinni żyć szczęśliwi ludzie...A ten kinkiecik -wspaniały.Pomysł na maszynę -godny artystki,którą naprawdę jesteś.
    Cieplutkie pozdrowienia,mimo przekory za oknem.

    OdpowiedzUsuń
  34. chatka, czyli ten skansen w srodku miasta robi niesamowite wrazenie..a maszyna do pisania jest nie do podrobienia..swietna sprawa.)

    OdpowiedzUsuń
  35. Pierwsze zdjęcie uroczy widoczek kocham takie. Śliczne rzeczy zrobiłaś. Maszyna robi niesamowite wrażenie. Skrzyneczka też super. Czego się nie dotkniesz zamienia się w cudowny oryginalny przedmiot.

    OdpowiedzUsuń
  36. Uwielbiam takie swojskie widoki, aż się chce tam być!
    A Twoje prace są świetne! Maszyna powala, Janek to ma dobrze...
    Ściskam i wspaniałej reszty wakacji życzę!

    OdpowiedzUsuń
  37. Piękne widoki z wycieczki, ja bardzo lubię skanseny.Twoje prace zachwycają szczególnie podoba mi się kinkiet.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  38. Ależ Ty masz cudownie zdolne rączki! I głowę pełną pomysłów! :))

    OdpowiedzUsuń
  39. Pierwsze zdjecie !!!!jak mi sie podoba!!! Lublin ciagle jest w moich planach ale jakos nie moge tam dotrzec, jak w ogole do Polski poludniowowschodniej. No i maszyna jest moja faworytka! pozdrawiam i zycze troche czasu wonego na wakacjach!

    OdpowiedzUsuń
  40. Lublin? Przecież to jak w bajce. Dobrze, ze są takie miejsca-oazy a co do Twoich prac to mi też najbardziej podoba się kinkiet ze starymi ramami. Piękna metamorfoza a i maszyna wyszła super i chyba musiałaś się sporo przy niej napracować. Super prace!!!

    OdpowiedzUsuń
  41. Kinkiet niesamowity, jak Ty to wszystko wymyśliłaś, bardzo mi się podoba, podobnie zresztą jak maszyna do pisania (dawno takiej nie widziałam), i skrzyneczka, pięknie tu u Ciebie. Pozdraiwm.

    OdpowiedzUsuń
  42. Wcale mnie nie zaskoczyłaś, bo jak zwykle same cudeńka :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję pięknie za każde dobre słowo pozostawione w moim Zaciszu:)))