Obserwatorzy

wtorek, 14 lutego 2012

Kolejny skarb z odzysku...

... i jeszcze dwie Matrioszki. Co tu dużo pisać,zrobiłam jeszcze dwie babuleńki.  Znów w innych kolorach. Tak mi się to spodobało, że eksperymentuję i chyba szybko nie skończę.






Ale żeby nie przynudzać tylko tymi "panienkami" to pokażę Wam kochani jeszcze jeden mój skarb wyszperany w SH. Kupiłam to dla mojego syna, który lubi wszystko co amerykańskie, albo z USA mu się kojarzy. No to dostał od mamusi dwa w jednym, czyli skarbonkę i pojemnik na żelki, które uwielbia. Prezent się bardzo spodobał, a i ja byłam zadowolona, bo dałam za to 10zł.



Nadmienię jeszcze tylko, że "żelkomat" jest dość pokaźnych rozmiarów, bo  na 35cm wysokości.
To tyle na dziś. Dobrej nocki Wam życzę i moc uścisków jeszcze walentynkowych ślę. Ania:)))

40 komentarzy:

  1. Twoje matrioszki są nieprawdopodobnie piękne!
    A prezencik...fajnie podarować coś co sprawia dużo radości naszemu dziecku :)
    Dobrej nocy Aniu

    OdpowiedzUsuń
  2. PIĘKNE POLICZKA MAJA TE TWOJE MATRIOSZKI;-))))DORODNE KOBITKI;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Matrioszki są piękne. Może zrobisz dla nich również panów Matrioszków?

    OdpowiedzUsuń
  4. Jajek a jajek.Do Wielkanocy,jeżeli Twoja wena będzie trwać-będzie tego trooooochę!Wszystkie kolorki podobają mi się,bo są wesołe i pasują do wiosny.Całuski walentynkowe*

    OdpowiedzUsuń
  5. Kolejne matrioszki bardzo ładne :-). Prezent dla Syna pomysłowy i najważniejsze, że jemu się podoba. Pozdrawiam i buziak.

    OdpowiedzUsuń
  6. niedługo będziesz mistrzynią od Matrioszek ...hihi
    nadal twierdzę, że są śliczne !

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam matrioszki, Twoje są cudne :) A i ten pojemnik też mi się podoba, przydałby mi się taki z żelkami ^^

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Odpowiedzi
    1. :) Sama nie wiem. Po prostu spodobały mi się. A teraz myślę, że może podzielę się nimi z Wami w jakimś candy?:))))

      Usuń
  9. Matriochy są super. Mają ogrom wdzięku jeszcze takich słodkich nigdy nie widziałam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Widać Aniu, że wprawiłaś się już w robienie" babulek",są super.
    Mojemu synowi taki automat do żelek na pewno też by się spodobał.
    Pozdrawiam i ściskam mocno:)Wiola

    OdpowiedzUsuń
  11. Wczoraj były walentynki i zakochałam się w twoich matrioszkach ,te mają tak piękne kolorki ze och !!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Z daleka do Ciebie przybywam, więc pozwól że na chwilę się zatrzymam.
    Kłopotu nie sprawię, ale pozdrowienia i życzenia zostawię.
    Za Twoją gościnność podziękuję.
    Uśmiechem przypieczętuję i dalej powędruję.
    Miło że jesteś...

    OdpowiedzUsuń
  13. W sh to jest fajne, ze można trafić na zupełnie nieoczekiwane rzeczy ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. super babuszki - radosne jak wiosna :)
    a maszynka superowa, powinnam taką mieć u siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. zamatrioszkowałaś się ;-) Ale machina do żelków Ci się trafiła!!! nasza Oliwa "też" potworem żelkowym jest - udzieliła jej się "przypadłość", na którą matka będąc z Nią w ciąży chorowała ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. A co to Ty za te matrioszki tak się wzięła? Są, co prawda, bardzo pasujące kształtem do Wielkanocy :):) Pięknie Ci wychodzą!

    OdpowiedzUsuń
  17. Witaj Aniu patrzę na te Twoje babuszki i podziwiam, fajne są, takie uśmiechnięte, radosne a przy tym wszystkim inne, życzę Ci Aniu kolejnych takich udanych pomysłów. Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  18. Wesołe matrioszki! Żelkomat niezły Ci się trafił:) pozdrawiam:)))

    OdpowiedzUsuń
  19. Co jedna, to ładniejsza ta babuszka, a prezencik trafiony, młódź lubi takie gadżety, serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
  20. kolejne babuszki bardzo energetyczne!
    maszynka dla synka - niezły łup ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. babuszki sa sliczne takie jak maja byc :) A taka maszyna jes u mnie w pracy :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Taki żelkomat to i mojemu synowi przypadłby do gustu :))
    Piękne babuleńki :)Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Czasem to takie cudeńka można wyszperać, matrioszki śliczne. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  24. No to pomału zbiera się całkiem niezła, piękna matrioszkowa rodzinka:)))Żelkomat wspaniały:)))
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  25. Matrioszki piękne masz juz całkiem pokaźną kolekcję,a żelkomat super.

    OdpowiedzUsuń
  26. Aniu te Twoje matrioszki mnie rozwalają! CUDNE są wszyściusieńkie :))
    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  27. Piękne te Marioszki!!!I jak estetycznie wykonane!!! Miłego dnia:))

    OdpowiedzUsuń
  28. Witaj

    Tłusty Czwartek

    Choć dziś w kalendarzu
    Jedna z wieli kartek,
    Lecz ta nam oznajmia ,
    Że dziś tłusty czwartek.

    Więc się dziś pospieszmy
    do sklepu bliskiego
    I kupmy pączuszka
    Tak bardzo słodkiego.

    Sparzmy sobie kawę
    I pijmy z garnuszka
    A do tego zjedzmy
    Smacznego pączuszka.

    Niechaj w taki czwartek
    Serca nam się zmiękną
    Zawsze podtrzymujmy
    Tę tradycję piękną.
    _________♥______

    Słodkiego,wesołego dnia

    OdpowiedzUsuń
  29. słodkie te Twoje matrioszki, mam słabośc do rzeczy kojarzących się z folklorem rosyjskim..i ja tez lubię zaglądac do SH. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  30. "Produkcja " idzie pełną parą :D Śliczne matrioszki:)
    Pozdrawiam ciepło z zasypanego śniegiem Kurorciku;)

    OdpowiedzUsuń
  31. A mnie bardzo spodobała się kolorystyka Twoich matrioszek- zapachniało mi wiosną .Zasiadłam wieczorkiem do maszyny i zrobiłam bieżnik na powitanie wiosny w podobnej kolorystyce.
    Pozdrawiam Ewa.

    OdpowiedzUsuń
  32. Matrioszki są super! Bardzo fajne wzroki im zrobiłaś na brzuszkach:)

    OdpowiedzUsuń
  33. Zostałam uhonorowana wyróżnieniem Versatile blogger, które tobie przekazuje – więcej informacji u mnie, tam tez znajduje sie banerek. Przetłumaczyłam to jako Wszechstronny autor bloga, co dobrze oddaje działalność osób przeze mnie wyróżnionych – aktywnych w rożnych obszarach – kuchnia, szycie, dekoracje, włóczki – długo by wymieniać.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję pięknie za każde dobre słowo pozostawione w moim Zaciszu:)))