Aż trudno uwierzyć, że za 4 tygodnie święta. Czas biegnie coraz szybciej. Trochę to smutne. Na pocieszenie i żeby trochę w biegu odpocząć usiadłam i stworzyłam Mikołaje. Wszystkie z odzysku, tak jak lubię. Stary szalik, trochę włóczki ze starego sweterka i już są gotowe na choineczkę.
Pozdrawiam cieplutko
Ania
Są rewelacyjne! Te czerwone noski mnie rozbroiły.😀
OdpowiedzUsuńUrocze , włóczkowe Mikołaje :) Słodziaki !
OdpowiedzUsuńJaka piękna gromadka :)
OdpowiedzUsuńJakie one fajne są !!! Takie radosne, że buźka od razu mi się uśmiecha !!! Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńCuuudowne :))) I widze ,ze dwa sposoby na nie znalazlas :)) Beda Cudnie na choince wygladac :)) Czas staanowczo za szybko leci. Pozdrawiam Cieplutko :))
OdpowiedzUsuńfajne te mikołaje.Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńPiekne😊
OdpowiedzUsuńTrudno uwierzyć ale święta tuż, tuż...w marketach już czuć ich magię.
OdpowiedzUsuńMikołajki cudowne, bardzo mi się podobają...pozdrawiam i miłej niedzieli życzę...
Masz rację czas mija nie ubłagalnie:)))mikołajki urocze:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńPrześliczne!I jakie efektowne!
OdpowiedzUsuńBardzo fajne Mikołajki
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Niesamowite są te Mikołaje, na choinkę idealne,pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń