. . . i twórczej radości :))) Jakbym się z choinki urwała:) Pierwszy prawdziwie wolny dzień wakacji
i chciałam zrealizować każdy pomysł, który mi się w głowie zrodził. Cały dzień więc coś robiłam, oprócz obiadu:( Dzieci wysłałam na hamburgera (o zgrozo!). Ale miały radochę:))) A ja w tym czasie zmieniłam dekorację kuchennego okna, troszkę poszalałam też z dekoracją w przedpokoju:) A wszystko przez to, że coraz więcej mebli przemalowanych jest farbami kredowymi. Niestety w kuchni jeszcze prawie cała góra czeka na odmładzanie:(
Krzesełko przemalowane wcześniej, a poduchę uszyłam też wczoraj.
Ups, dwa razy to samo zdjęcia:) Sorki...
Kurka na jajka zakupiona za 6 zł. w SH.
Wczoraj też, już późnym wieczorom zrobiłam sobie torbę filcową:) A co znaczy zrobiłam, po prostu wykorzystałam różne rzeczy, które miałam w domu, żeby zrobić coś nowego. Torba to reklamówka jakiegoś wydawnictwa książkowego, dekor to podkładka zakupiona ostatnio w supermarkecie po przecenie za 2 zł., a guziki wygrzebane ze słoiczka domowego. I w ten oto sposób powstało takie coś:)
W rzeczywistości ma troszkę inne kolory, tzn. dekor jest bardziej turkusowy, a guziki różowo-wrzosowe. I co o niej myślicie? Można wyjść z czymś takim do miasta?
A to jeszcze raz znana Wam już deska, do której dodałam łyżki, jako świeczniki na tealighty.
Na koniec pozdrowienia od ślimaka-pomrowa. Sesja wykonana nad Narwią o poranku, podczas sesji szkoleniowej.
. . . i malusi winniczek:)
i chciałam zrealizować każdy pomysł, który mi się w głowie zrodził. Cały dzień więc coś robiłam, oprócz obiadu:( Dzieci wysłałam na hamburgera (o zgrozo!). Ale miały radochę:))) A ja w tym czasie zmieniłam dekorację kuchennego okna, troszkę poszalałam też z dekoracją w przedpokoju:) A wszystko przez to, że coraz więcej mebli przemalowanych jest farbami kredowymi. Niestety w kuchni jeszcze prawie cała góra czeka na odmładzanie:(
Ups, dwa razy to samo zdjęcia:) Sorki...
Kurka na jajka zakupiona za 6 zł. w SH.
W rzeczywistości ma troszkę inne kolory, tzn. dekor jest bardziej turkusowy, a guziki różowo-wrzosowe. I co o niej myślicie? Można wyjść z czymś takim do miasta?
A to jeszcze raz znana Wam już deska, do której dodałam łyżki, jako świeczniki na tealighty.
Na koniec pozdrowienia od ślimaka-pomrowa. Sesja wykonana nad Narwią o poranku, podczas sesji szkoleniowej.
. . . i malusi winniczek:)
Bardzo je wszystkie lubię, tylko nie u siebie w ogrodzie:(
Pozdrawiam cieplutko i zmykam nadrabiać zaległości na Waszych blogach.
Alez Ty masz fajne pomysly! Torba wyszla super i bardzo mi sie podoba patent z lyzkami jako swiecznikami. Pozdrowienia serdeczne!:)
OdpowiedzUsuńTorba jest genialna, a szafeczki urocze w tej nowej aranżacji. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSwieczniki lyzkowe do skopiowania, bardzo kreatywny pomysl! torba absolutnie do paradowania po miescie..bedziesz miala jasno w kuchni, bardzo lubie jasne pomieszczenia a w takich kazdy kolorowy detal jest pieknie widoczny...pozdrawiam i zycze wspanialych wakacji
OdpowiedzUsuńStare sztućce nie do pary... Ty świeczniki, a ja widziałam świetny dzwonek wietrzny, w sam raz do jadalnego ogrodowego kątka.
OdpowiedzUsuńZnam ten "pierwszy dzień wolności", oj znam! Co za radość! Raduj się, wypocznij i twórz!
Super uwielbiam takie zmiany człowiek wtedy ma wrażenie że lata 😃 czekam na wiecej twórczej radości bo wychodzi ci rewelacyjnie 😃
OdpowiedzUsuńMój dzień wolności jeszcze nie nadszedł, ale już nie długo, szalej tak dalej bo efekty niesamowite, a torba bardzo fajna :)))
OdpowiedzUsuńWitaj Aniu! Ciesze sie ze nadszedł Twój dzień wolnosci:-) i jaka amerykanska data:-D 4 lipca. Szafki prezentują się jak nowki sztuki. Poprostu katalogowo, super kolorki wybrałas. W kuchni juz widac i czuc klimat prowansalski, poprostu błogi spokój. To chyba będzie ulubione miejsce domowników.
OdpowiedzUsuńRozumiem Cie doskonale, sama szaleje jakby jutra miało nie być;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wakacyjnie:)
Ale fajnie energetycznie, aż poczułam jak szybko działasz :-) Czasem tak się bardzo chce po tworzyć , nie gotować, nie sprzątać ...
OdpowiedzUsuńTorba fajna, jak duża to może na plaże, picnik?
Łyżki do tealightów superowe! Ślimaki to mi dziecko znosi i domki im budje, całe posiadłości nawet :-) ale do ogrodu szczęśliwie nie wlazły :-)
Uściski!
Widzę, że Dyziowa chochelka ma koleżanki!
OdpowiedzUsuńFajnie to wygląda na takiej desce jak u Ciebie, choć u niej pomysł mi się bardzo spodobał (http://deququ.blogspot.com/2014/05/co-zrobic-z-chochla.html), bo jak ktoś ma jedną to można to właśnie zrobić ciut inaczej.
Kurka na jajka urocza. :)
...kurczaki jedne, skąd czerpiesz pomysły. Żeby z łyżek zrobić podstawki do t-lighów. Szacun...
OdpowiedzUsuńAleż z Ciebie, aż tryska energią i radością, super:) Piękne dekoracje, ale mnie urzekła ta podusia na krzesło, którą uszyłaś:)
OdpowiedzUsuńSuper metamorfozy :) torba jak najbardziej "wyjściowa" :) a pomysł na deskę rewelacyjny :) życzę wielu fantastycznych pomysłów w czasie tej WOLNOŚCI :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSame super pomysły i wykonanie , pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńTeż mam w planach zrobienie własnej torby na zakupy. Twoja świetna. Bardzo fajny wystrój. Podoba mi się zwłaszcza aranżacja okienka z tą bańką i kurka super.
OdpowiedzUsuńTorba jak najbardziej się nadaje, a szafeczki super wyglądają. Bardzo stylowo. Dekoracje przyciągają uwagę, zwłaszcza okno.
OdpowiedzUsuńSuper kuchnia! Podziwiam, naprawdę. Cudna, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPodziwiam, kuchnia wspaniała, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrzepięknie w twojej kuchni... cieplutko i przytulnie... kura na jajka :) BOSKA!
OdpowiedzUsuńUdanych i słonecznych wakacji kochana
Z torbą to nie tylko na zakupy ale i na spacer można iść, jest super. Fajne masz pomysły :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota.
Super masz tą kuchnię! A te ślimaki...cholery są już chyba wszędzie :/
OdpowiedzUsuńPiękna metamorfoza :) Uwielbiam takie klimaty.
OdpowiedzUsuńNo i super malowanie :)
Koniecznie pokaż efekt końcowy!
Ciepło, ślicznie i przytulnie :) Torba wyszła ekstra :) Moja chwila wolności za 1,5 miesiąca - skreślam dni w kalendarzu ;) ale Twoja niech trwa jak najdłużej :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyszło i ślicznie wygląda .Buziaki i miłego weekendu:)))
OdpowiedzUsuńRewelacyjnie kuchnie odnowiłaś. Wszystko super wygląda. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZosia.
Jestem pełna zachwytu i podziwu:)))kuchnia już jest piękna:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńPięknie zmieniasz kuchnię! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńale jestes pracowita :) piekne zmiany
OdpowiedzUsuńPiękna kuchnia, a pomysł na torbę na zakupy no świetny:-)
OdpowiedzUsuńPomysł na deseczkę z łyżkami jest genialny :) piękna kuchnia :)
OdpowiedzUsuńBa, pewnie że można wyjść z taką torbą na miasto, bardzo fajny pomysł :). Meble po przemianie wyglądają jak nowe, super :).
OdpowiedzUsuńNO pracy dużo....Ale efekt uroczy....Pa....
OdpowiedzUsuńTorba jest super! Kuchnia pięknie się prezentuje po metamorfozie :-)
OdpowiedzUsuńPrzecudna torba ! Masz śliczną kuchnię :) Pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuń