Obserwatorzy

sobota, 18 października 2014

Jesień, jabłuszka i . . . skarby ze strychu:)

Jesień w Zaciszu jest piękna! Wprawdzie nie zobaczyłam w tym roku czerwonej ściany z dzikiego wina, bo kiedy wczoraj przybyliśmy do domu przywitał nas już dywan z jego liści, ale na pnączu pozostały jeszcze bardzo dekoracyjne granatowe owoce.  Pięknie kwitną wrzosy, a  leszczyna żółci się prawie cała. To jesienne obumieranie przyrody jest wyjątkowo urokliwe. 



Tak jest na dworze, a w domu króluje zapach pieczonych jabłek.  Postanowiłam zrobić sobie dziś na obiad lekkie danie, makaron zapiekany z jabłkami:))  Polska wszak dziś tymi owocami stoi, a dla mnie  taki smakołyk to dodatkowo wspomnienie dzieciństwa:)








Jesień, dla mnie, to pora pełna nostalgii, zadumy i wspomnień. A wspomnienia to także moje skarby ze strychu. Stara, mała waga . . . 


. . .  lampka zrobiona 30 lat temu przez mojego tatę, dziś otrzymała nowy abażur:)

                                                                         


A na koniec pokażę jeszcze dwie Maryjki z mojej kolekcji. Te są największe. Cała kolekcja stoi w sypialni i jest jej ozdobą:) Ale o ty może innym razem.



Kochani dziękuję bardzo za wszystkie miłe słowa zostawiane w Zaciszu:) Życzę Wam pięknej, jesiennej niedzieli. Oby tak ciepła, długo jeszcze nam towarzyszyła. Ja przesyłam Wam  również cieplutkie pozdrowienia. 
Ania



40 komentarzy:

  1. Jesień w tym roku jest jakaś dziwna... brzozy jeszcze się nie wybarwiły, za to winobluszcz, irga, sumak tylko przez moment cieszyły kolorami i szybko pozbyły się liści... może to skutek zimnych nocy?
    Narobiłaś mi smaku jabłkami;) Jutro, a właściwie dziś chyba też sobie upiekę.
    Spokojnej nocy Aniu:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale te Maryjki śliczne, pokaż proszę całą kolekcję...

    OdpowiedzUsuń
  3. nastrojowo i wspomnieniowo :)
    pięknie...
    pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  4. Kisisz jabłkami :) Mnie urzeka ta waga. A lampę świetnie zrobiłaś, to znaczy abażur. Zyskała śliczny wygląd.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kolorowo ,pachnaco i smakowicie :))) Pieknej Slonecznej Niedzieli Ci Zycze :) Pozdrawiam :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. uwielbiam zapiekankę z jabłkami! :)
    u nas winobluszcz w tym roku jak dawno wybarwił się przepięknie! jeszcze ma pełno pięknych, czerwonych liści... za to drzewa w większości już bezlistne :(
    piękne skarby ze stryszku posiadasz w swojej kolekcji :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie jadłam makaronu z jabłkami, tylko ryż. Ale również lubię te owoce. Śliczną masz lampę, Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszystko piękne, po prostu piękne i już. Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Głodnam się zrobiła:)pychotka:) Fajny klimacik u Ciebie Aniu,aż wyjść się z niego nie chciało:)))Pozdrawiam Cie cieplutko!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. U Ciebie zawsze panuje fajny klimat. A makaron z jabłkami,uwielbiam:) Pozdrawiam i zycze udanego dnia:))

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie dzisiaj ryż zapiekany z jabłkami :))). I szczerze mówiąc nigdy nie jadłam makaronu z jabłkami, w tradycji rodzinnej był zawsze ryż. Muszę spróbować Twojej wersji :))

    OdpowiedzUsuń
  12. Jabłka zapiekane jadałam ale... z ryżem i właśnie sobie uświadomiłam, że mm n nie chęć ;-)))
    U Ciebie Aniu nastrojowo... magicznie
    Oby Matka Boża czuwała nad Tobą każdego dnia
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Kolorowa jesień nas urzeka:))skarby strychowe bardzo lubię i mam bardzo podobną wagę:))niestety nie mam żadnej figurki Maryi:)))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  14. Makaronu z jabłkami nigdy nie jadłam, tylko ryż:) Wyglada wspaniale, a ja to makaron mogłabym jeść codziennie!!! muszę koniecznie zrobić taki makaron:) Piękna jesień u ciebie Aniu!!!
    cudownego tygodnia, ściskam

    OdpowiedzUsuń
  15. ale mi narobiłas smaku-pachnie cynamonem,masz kolekcje Maryjek????pokażesz kiedyś?

    OdpowiedzUsuń
  16. Jestem strasznie ciekawa całej kolekcji figurek... te ze zdjęcia są cudowne!
    Nigdy nie jadłam makaronu z ryżem...chyba czas spróbować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Informuje , że makaron własnie się gotuje:) jabłka zaraz będę szykowała:) a kwiatuszki wycinam wykrojnikiem z filtrów do kawy:) maja piękny kolor, są delikatne i łatwo dają się formować:)

      Usuń
  17. Aniu, widzę, że tak podobnie przeżywamy jesień. Zachwycamy się dzikim winem, dyniami...Pięknie u Ciebie w tym Radziejowym Zaciszu!
    Cieplutko pozdrawiam, Ania.

    OdpowiedzUsuń
  18. Dziękuję za odwiedziny! Każdy swoje zacisze ma, jak widać:) U mnie pachnie pigwa i syrop, który się szykuje. Na zimę będzie do rozgrzewającej herbaty.
    Niesamowite, jak ludzie potrafią się znaleźć w internetowym gąszczu nitek, nici...:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Zapachniało jabłkami, a na widok takich skarbów człowiekowi same wracają różne wspomnienia:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Jesień już kolejny rok bardzo dla nas łaskawa, a zamiast "obumieranie przyrody" wolę myśleć, że to przygotowania do spoczynku, bynajmniej nie wiecznego:). I dołączam się do życzeń - oby jesień jak najdłużej była taka ciepła i barwna:)
    Zapiekanka z jabłakami - PYSZOTA, a jaki zapach potem w domu... Mniam:)

    OdpowiedzUsuń
  21. mi też Aniu jabłkami zapachniało... i jakoś tak ciepło się zrobiło... a czemu ?
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  22. Abażur cudowny!!! Maryjki - koniecznie pokaż swoją kolekcję. Piękne są:) Waga piękna! Cudowne to Twoje "Zacisze":) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. Oj, tak jesień mamy w tym roku piękną, tak jak i lato szaleńczo ciepłe (przynajmniej na wybrzeżu). A jab lkami zapachniało aż u mnie! :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Piękne "wspomnieniowe" skarby :-) Makaronu z jabłkami nigdy nie jadłam, chyba muszę spróbować, bo wygląda apetycznie :-) Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  25. Hej Aniu! Ja tradycyjnie na niedzielę przygotowałam szarlotkę na kruchym cieście, a na obiad coś cięższego kopytka i zapiekana z pieczarkami i cebulką karkówka :-) wiesz ja to taka mięsna troszkę jestem, ale na Twoją zapiekankę też mam ochotę, tylko nie wiem jak reszta rodziny podejdzie do tematu:-)
    udanego tygodnia i dużo słonka ( u mnie jakoś się chowa za ciężkie, ołowiane chmury) :-)))

    OdpowiedzUsuń
  26. Maryjki przepiękne, ....zmieniłam adres i nick....yolanda-art.blogspot.com,pozdrawiam i zapraszam,Yolanda

    OdpowiedzUsuń
  27. Mmmmm uwielbiam takie dania :) sama piekę ryż z jabłkami ale będę musiała spróbować z makaronem :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  28. Jak tu pięknie dziś u Ciebie i smakowicie, zapachniało cynamonem ;-) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  29. jabłka z dzieciństwa - dla mnie maczane w gęstym cieście naleśnikowym i smażone na tłuszczu...pycha

    OdpowiedzUsuń
  30. Uwielbiam gorący jabłecznik, zapach cynamonu unoszący się po moim domku...
    abażur cudny, a lampa tatowa na pewno niezastąpiona...a Maryjki cudowne...
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  31. ...makaron z jabłkami pierwsze słyszę, kiedyś u kogoś jadłem jabłka pieczone z ryżem i cynamonem, ale do dzisiaj nie wiem jak to było zrobione... :(

    OdpowiedzUsuń
  32. Aniu, ale mi zrobiłaś ochotę na ten makaron z jabłakami :).
    A jesień w tym roku faktycznie obdarowała nas wyjątkowymi i pięknymi kolorami - ile się da to trzeba z tego korzystać :).
    Nowy abżur jest wyjątkowy, bo i lampka jest wyjątkowa :).
    Pozdrawiam serdecznie i miłego tygodnia Ci życzę - Marta.

    OdpowiedzUsuń
  33. Przytulnie i ciepło uCiebie , i pachnie jabłkami z cynamonem . A dziś dzień jabłka w Europarlamencie ... A szarlotka w piecu dopiero ... Zaprzyjaźnie sie z Twoim zacisznem

    OdpowiedzUsuń
  34. No i jakoś mi się nostalgicznie zrobiło....Tak u Ciebie miło i przytulnie,że aż czuję ten jabłkowy zapach.:) Pieczone jabłka ,ale z ryżem - smak mojego dzieciństwa.:)
    Śliczny ten abażur .:)

    OdpowiedzUsuń
  35. Jesień piękna jest. Szkoda tylko, że tak szybko kolory traci i słońca blask.
    Abażur Ci się udał, Aniu. Ale ten w głębi równie ładny. Także Twojego autorstwa?

    OdpowiedzUsuń
  36. Mój tata też zrobił kilka takich lampek, bardzo je lubię :-) A abażur wyszedł ślicznie!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję pięknie za każde dobre słowo pozostawione w moim Zaciszu:)))