... i świąteczne lampiony, to wytworki przygotowywane z dzieciakami na nasz kiermasz świąteczny. Wystawiwszy koniec nosa spośród kartek ( jeszcze tylko 40 pozostało ), staramy się robić jeszcze coś innego. I tak oto powstały poduszeczki na szpileczki w postaci pysznych muffinek:) oraz lampioniki, które robiłam pierwszy raz.
Moi drodzy, dziękuję wszystkim, którzy zostawiają w moim Zaciszu miłe słowa komentarza. Zdaję sobie sprawę że bardzo się zaniedbałam we wpisach na Waszych blogach, ale proszę o wyrozumiałość i wybaczenie. Staram się jak mogę, nawał pracy to jedna z przeszkód druga poważniejsza to problemy techniczne. Mój laptop jest już dość wiekowy i totalnie zapchany, pracuje jak "czołg" . Wędrowanie w internecie staje się dla mnie czasem udręką bo otwieranie i zamykanie stron zajmuje mi strasznie dużo czasu. Staram się jak mogę, ale czasem irytacja bierze górę. Żeby opublikować nowy post muszę najpierw zażyć nervosol:) Mam jednak wielką nadzieję, że hojny Gwiazdorek obdarzy mnie w te święta nowym sprzętem:) Mój swędzący nos mi to podpowiada i wtedy na pewno będzie duuuużo lepiej i przyjemniej bywać z Wami w blogowym świecie. Póki co pozdrawiam cieplutko i życzę miłej niedzieli.. Ania:)
Anula! Ty się okropnie męczysz!!!!! Ogromnie dużo tych prac przygotowujesz:). Ale wszystkie piękne! Muffinki słodkie a lampiony bardzo w klimacie...
OdpowiedzUsuńNie daj się i zrób dla siebie coś miłego, żeby mieć siłę cieszyć się świętami! Buźka!
cudne te mufinki:)
OdpowiedzUsuńa lampiony wyglądają bardzo profesjonalnie:)
pozdrawiam
Ale ładnie!
OdpowiedzUsuńŚliczności i poduszeczki i lampiony.Dobrze, że praca z kartkami się już kończy, bo robienie takie ilości już chyba nie było miłe. Życzę pod choinką tego, co byś chciała, czyli laptopa. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńNo to trzymam kciuki, żeby prezent był trafiony:)))
OdpowiedzUsuńKochana Aniu, jak ja Cię rozumiem, choć mój sprzęt nie jest tak wiekowy, bywają blogi, które wczytują się godzinami, po czym jak chcę zostawić komentarz to sie zamykakają:( Szkoda, bo bardzo lubie je czytać. Babeczki i lampiony są śliczne. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKochana Aniu,
OdpowiedzUsuńmam dla Ciebie doskonałą wiadomość- w moim domku pojawiły się dzisiaj skrzaty, które zrobiły brakujące kartki. Nie musisz się już martwić :)
Do zobaczenia jutro!
Poduszeczki na szpileczki cudne....pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńcudowne babeczki ;-)
OdpowiedzUsuńHihi, no to życze fajowego sprzetu :) Conajmniej tak swietnego, jak te lampiony - cuda!
OdpowiedzUsuńŚliczne poduszeczki i lampiony ;)
OdpowiedzUsuńserdecznie pozdrawiam
Aniu poduszeczka z koronka skradła moje serducho...życzę Ci aby pod choinką był oczywiście niezbędnik do blogowania.Pozdrawiam Ewa:-)
OdpowiedzUsuńAniu,az podskoczyłam,jak zobaczyłam Twojego posta:)Zamieściłaś przedmiociki,które bardzo lubię.Lampiony z papieru ryżowego mogę robić pasjami.Natomiast igielniki-babeczki zamówiłam sobie w kolejnej wymiance,bo sama nie potrafię:)))Natomiast Ty i Twoi pomocnicy potraficie wszystko i na kirmaszu zrobicie furorę!
OdpowiedzUsuńŻyczę hojnego Mikołaja!Buziaki.
Babeczki są przesłodkie, nawet nie wiesz, jak ja bym chciała, żeby ktoś w szkole z moimi dziećmi takie cudeńka robił... Też się przymierzam powoli do lampionów, Twoje są bardzo ładne:)
OdpowiedzUsuńach cudności pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńŚliczniutkie rzeczy powstały Aniu! Razem z dzieciaczkami cuda Tworzycie!
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Aniu jak zawsze u Ciebie piękności:)
OdpowiedzUsuńBardzo przydatne "babeczki" :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Fajne babeczki, chętnie bym taka przygarnęła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło A.
Aniu , babeczki śliczne ! i lampioniki bardzo fajne:)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci aby mikołaj spełnił Twoje marzenie:)
Witaj Kochana i nie mów mi o żadnych łezkach w Twoim oku.Żądam samych serdecznych uśmiechów.Zapewniam Cię ,że to nie był ostatni kiermasz:))))Jestem pewna,że i tak się spotkamy, czy to przy okazji kiermaszu, czy na targach staroci? Wszystko przed nami:)
OdpowiedzUsuńGdy przeczytałam o ilościach kartek w poprzednim poście, to odebrało mi siłę do pisania:((((
Ale już wróciłam do równowagi i zachwycam się nowymi pracami.Zarówno poduszeczki jak i lapioniki urocze.
Moc serdeczności uścisków i życzeń spełnienia marzeń:))Trzymam za Ciebie bardzo mocno kciuki.
Niech przychodzi szybko ten Gwiazdor!
OdpowiedzUsuńAle w oczekiwaniu na Niego, widzę, że nie próżnujesz!
Coraz to nowe cudeńka wyczarowujesz!
Ja też na brak czasu cierpię, ale to przez moje Małe Kochane Smerfy.
Z utęsknieniem czekam na święta.
Kordian z Zyfertowegomłyna.
Ty jak zwykle robisz coś niezwykłego:))lampioniki są piękne:))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńwspaniale lampiony, przy ich świetle nie trudno odnaleźć spokój w tej przedświątecznej gonitwie!
OdpowiedzUsuńte babeczki sa rewelacyjne:))))))))
OdpowiedzUsuń