Obserwatorzy

sobota, 8 września 2012

Post fioletowo-pomarańczowy...

... czyli moje zaciszne wrzosowisko i złoto jesieni-dynia w roli głównej.



Bardzo lubię te jesienne rośliny. Lubię też przedwojenny film "Wrzos", który zawsze wzrusza mnie do łez.
Mimo nawału pracy, postanowiłam troszkę poeksperymentować w kuchni. Gotowanie nowych potraw sprawia mi przyjemność. Odpoczywam wtedy psychiczni i nabieram sił do dalszej papierkowej roboty. Dziś gotowałam według przepisów z mojego ulubionego magazynu" Sielskie Życie". Pierwszy raz ugotowałam zupę z dyni. Troszkę się obawiałam czy aby moim chłopcom będzie smakowała, ale kiedy M powiedział, żebym się nie martwiła, bo jakby co to Chińczyk pod ręką, uspokojona eksperymentowałam dalej z przyjemnością. A oto efekty.


Przystawka do drugiego dania.  Dynia przed upieczeniem...

... i po upieczeniu.

Dynia z imbirem i cebulką przyszykowana do przyrządzenia zupy.

... i gotowa zupka.

Chłopcy stwierdzili, że była bardzo dobra, tylko mogłam dać ciut mniej imbiru.
 Zupę podaje się z usmażonymi krążkami jabłka i majerankiem. 
Kochani, dziękuję Wam bardzo, że o mnie nie zapominacie:) W miarę wolnego czasu i możliwości będę do Was zaglądać. A w przyszłym tygodniu, ogłoszę  "książkowe candy", na które już dziś zapraszam. Pozdrawiam Was cieplutko, życzę miłego weekendu i dziękuję za każde dobre słówko, które tu zostawiacie. Ania:)



34 komentarze:

  1. Piekne zdjecia, ja bardzo lubie zupe z dyni ale mam przepis bez imbiru. A najbardziej lubie pieczone dynie pycha :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię zupę z dyni, ale chyba mam inny przepis , nie ma w nim imbiru, a i jeszcze uwielbiam dynie ozdobne , oczywiście do dekoracji:))
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Post kolorystycznie nie pozostawia watpliwosci,że zbliża się jesień.Dynia ma w sobie tyle uroku i w całości i nawet po "przerobieniu".Pieczonej jeszcze nie jadłam.Pozdrawiam (dziś)cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  4. W sumie dynia jakoś nigdy nie zagościła w mojej kuchni, w tym zaczęłam się zastanawiać dlaczego. W przyszłym na pewno zasieję dynię i poeksperymentuję ;o)
    Piękne wrzosy! ;o)
    Pozdrawiam!

    Aga;o)

    OdpowiedzUsuń
  5. cudnie taką jesień lubię..a zupa wygląda genialnie :) Pozdrawiam..czekamy na Candy .

    OdpowiedzUsuń
  6. Mmmmm mniamuśnie tu u Ciebie, zupka wygląda smakowicie. Pozdrawiam serdecznie Dorcia.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszystko wygląda pysznie! Jeszcze nie próbowałam robić zupy z dyni, ale patrząc na Twoje dania chyba się zachęcę:).
    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  8. przyznam , że jeszcze nigdy ani nie gotowałam ani nie jadłam zupy z dyni, ciekawa jestem smaku, u Ciebie wygląda przepysznie:), wrzosy piękne, u mnie też na stole się prezentuje ale w wersji mini:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. My uwielbiamy zupę z dyni i gotuję ją zawsze jesienią, ale najlepsza jest z dyni piżmowej czyli tzw butternut squash ;) Mieszkam (jeszcze tylko rzez 3 tygodnie!)w Irlandii i tego Ci u nas dostatek :) Taka zupa z dyni to moja popisówka w Halloween :) Ale nie daję imbiru, bo go nie znoszę ;)
    Zakochałam się w Twoich zdjęciach wrzosu - też go kocham i chcę mieć dużo kolo domu :)))
    NIECH ŻYJE JESIEŃ! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj lubię i to nawet bardzo zupkę dyniową:-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nigdy nie jadłam zupy z dyni ale wygląda pięknie i smakowicie :)Śliczne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wrzosy są piękne! Dzisiaj porobiłam zdjęcia jesiennym kwiatom. Są też tak kolorowe jak i te wiosenne. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja długo nie mogłam się przekonać do dyni,ale teraz jest czasem na naszym stole,ta na talerzu i ta z dekoracji:))Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  14. Zupka wygląda pysznie.
    Zupę z dyni jadłam ale robioną inaczej. Teściowa robiła ją na mleku i zaciągała budyniem,smakowała mi.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. tez czytam Sielskie życie ... niestety wrześniowego numeru nie mam ...jeszcze
    u mnie dyńce zerwane czekają na przerób

    OdpowiedzUsuń
  16. uwielbiam zupke z dyni i ten jej kolorek och cudo pozdrawiam cipluteńko

    OdpowiedzUsuń
  17. Wygląda bardzo, bardzo smakowicie, choć ja za dynią nie przepadam, aż żałuję;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Apetycznie wygladajaca zupka ale te wrzosy..ach jak pieknie obfocone.)

    OdpowiedzUsuń
  19. Tak pięknie ciepłą jesienią u Ciebie powiało ;) Pozdrawiam, Monika.

    OdpowiedzUsuń
  20. Zapachniało jesienią i to tą wspaniałą, złotą. Narobiłaś mi Kochana smaku na zupkę, co filmu Wrzos wspaniały - ogólnie uwielbiam filmotekę dwudziestolecia międzywojennego.
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Te dyniowe przysmaki wyglądają niezwykle apetycznie, muszę poprosić córkę żeby mi kupiła ten numer w stolicy , może ja też spróbuję coś z dyni upichcić, niestety u mnie nie ma tego magazynu w sprzedaży. Buziaki Aniu, dobrze że się odezwałaś, przynajmniej wiemy że żyjesz :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Zupa wyglada smakowicie !
    Zdjecia robisz rewelacyjne !Ksiazkowego candy nie omine !
    Serdecznosci Aniu!

    OdpowiedzUsuń
  23. Jakoś dynia mi nie pasuje,
    może dlatego że nie trafiłam na właściwe przepisy...?
    Piękne zdjęcia :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też do zeszłego roku byłam sceptycznie nastawiona do dyni. Zawsze były jakieś mdłe. We wrześniu ubiegłego roku po raz pierwszy zjadłam w restauracji zupę z dyni z czuszką i była pyszna. Taka lekko pikantna. Ta, którą ja zrobiłam jest bardzo dobra, tylko mąż mówi, że to jest zupka, którą trzeba jeść przy nastrojowo przygotowanym stole.

      Usuń
  24. Wrzosy...tak juz wrzesniowo-jesiennie.
    Zupy dyniowej nie próbowałam,ale słyszałam,że jest pyszna i zdrowa.Koleżanka obiecała,ze się podzieli ze mną dynia,więc mam w planach wypróbowanie tego warzywka.I patrząc na Twoje danie ,hm,wygląda zachęcająco...

    OdpowiedzUsuń
  25. Zdjęcia jak zawsze zachwycają ,a zupka już się gotuje ciekawe czy posmakuje Córuni .POZDRAWIAM

    OdpowiedzUsuń
  26. Przypomina mi się wierszyk o robaczku, co to tu jabłka, tam jabłka... ;) Nie miałam okazji jeść nic z dyni, prócz pestek z paczki :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Już tak jesiennie u Ciebie, u mnie jeszcze lato, dynia u mnie też będzie w dekoracjach i zupa z dynii...pozdrazwiam...

    OdpowiedzUsuń
  28. ależ jesiennie! ale jesień w takim wydaniu, to ja mogę łyżkami jeść! też zamierzam zrobić zupkę z dyni :)

    OdpowiedzUsuń
  29. A ja tak uwielbiam dynie i to chyba pod każdą postacią.Nie dodawałam do zupy jabłka.Na pewno to zrobię.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję pięknie za każde dobre słowo pozostawione w moim Zaciszu:)))