Obserwatorzy

sobota, 5 marca 2011

Kolorowe lale

Postanowiłam napisać dziś raz jeszcze, ponieważ nieoczekiwanie do "Zacisza" na ostatkowe bale przybyły kolorowe lale. A w zasadzie zostałe przyniesione przez moją przyjaciółkę Mirę. Bardzo lubię ten pełen napięcia moment oczekiwania, kiedy Mira zaczyna wyciągać z przepastnej torby, jedną za drugą, swoje "świeżutko" uszyte laleczki. Dwie dorosłe (mało powiedziane) "baby" znów zachochowują się jak małe dziewczynki. Uwielbiam dotykać tych wszystkich falbanek, różyczek, koroneczek, w które  wystrojone są laleczki. Patrzę z podziwem na pięknie wydziergane na drutach, wełniane sweterki i czapeczki.






Te to jeszcze końcówka kolekcji zimowej.
Ledwo skończyłam się zachwycać, a tu już pojawiają się następne z najnowszej kolekcji wiosennej.





Popatrzcie tylko na te piękne, uśmiechnięte buźki i jeszce piękniejsze nóżki ubrane w buciki jak z bajki.


Ani się spostrzegłam, gdy z torby wyfrunął Aniołek, a może wcale nie z torby wyleciał  tylko sfrunął mam z jakiejś chmurki na niebie. Najpierw jeden, potem drugi.

 

No nie, pomyślałam jeden Anioł  Stróż zostaje w "Zaciszu". Niech pilnuje dobytku. Mam już niezłą kolekcję Maryjek to Aniołek  do kompletu jak znalazł i mam już swój Raj na Ziemi.

A na koniec niebieska panienka jak z okienka.


Musimy się nimi nacieszyć, bo za moment opuszczą " gniazdo" i znajdą nowe rodziny.
Napewne rozradują niejedno dziecięce (i nietylko) serduszko.

Trochę mi żal rozstawać się z nimi, ale już jestem ciekawa kolekcji letniej.
A Wam jak się podobają?
 Pozdrawiam i proszę o komentarze.
P.S.  Przepraszam za jakość zdjęć ale nie mam chwilowo dobrego aparatu.

3 komentarze:

  1. Lale są cudne,chyba z innej epoki.Ciekawa jestem czy dzisiaj małe dziewczynki potrafią docenić ich urok?Patrząc w sklepie na półki z plastikowym światem stworzonym dla naszych dzieci chce się zapytać,dlaczego wybieramy "masówkę" i nie mówię tylko o zabawkach.Sama chciałabym mieć takiego "Kogoś" u siebie.Może na komodzie wyściełanej koronkową serwetą taką jak w Twoim Zaciszu./?/.A mogłabym jedną z nich zaprosić do siebie...?

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczywiście, można je kupić. Wszystkie "niestety" są na sprzedaż. Mogę podać mailowo kontakt do koleżanki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystkie lale są cudne, jednak moja ulubiona pochodzi z kolekcji walentynkowej:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję pięknie za każde dobre słowo pozostawione w moim Zaciszu:)))