Obserwatorzy

niedziela, 3 lipca 2011

Jeszcze jedna odsłona ze skarbem z odzysku

Kochani,
serdecznie witam  nowych obserwatorów w moim Zaciszu. Pojawienie się każdego gościa sprawia mi wielką przyjemność i radość, że to co robię może się podobać. 
Żyjąc nadzieją na rychłe nadejście wyżu i pięknej pogody pracowałam dziś cały dzień w domu, robiąc różności do mojej sypialni. Kiedy wymarzony kącik będzie gotowy zaprezentuję go na pewno. Póki co chciałam pokazać jeszcze jeden stary nabytek, który znalazł miejsce w moim Zaciszu. Pewnego razu na giełdzie staroci w Lublinie zakupiłam od  dwóch jegomościów  starą wyżymaczkę. Zapłaciłam za nią całe 20 złotych. Stan generalnie nie najgorszy, ale trzeba było przeprowadzić renowację. Początkowo stała jako ozdoba w pralni-łazience, jednak z czasem znalazłam dla niej bardziej praktyczne wykorzystanie. Umieściłam ją w toalecie, gdzie służy jako gazetnik i  stojak na papier w jednym. 








 Myślę, że ciekawie to wygląda. ? :)
To tyle na dziś. Pozdrawiam Wszystkich zaglądających do mojego Zacisza. Życzę Wam i sobie nienadejścia słonecznych, cieplutkich , wakacyjnych dni. Dobrej nocki.:)))

25 komentarzy:

  1. Świetny nabytek! Stara jest bardzo i na dodatek dałaś jej nowe życie! Gratuluję pomysłu, wygląda rewelacyjnie! Pozdrawiam i byle do lata.........

    OdpowiedzUsuń
  2. Aniu znowu zaskakujesz Farciaro :-) za dwie dyszki takie cudeńko?
    pozdrawiam serdecznie
    ps. Aniu chyba nie chcesz, żeby cały czas padało?
    to za pewne mała literówka?

    OdpowiedzUsuń
  3. Gosiu, a to chochlik mi się wdarł w tekst. Czytałam i nie widziałam. No nie wiem co to może znaczyć. Mam nadzieję, że nie jest to zła wróżba.
    Ja baaaardzo tęsknię za słonkiem.

    Dziękuję za szybkie odwiedziny i pozdrawiam Was cieplutko kochane dziewczyny.Buziaki :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam. Bardzo spodobała mi się i wyżymaczka i jej bardzo oryginalne zastosowanie:))
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  5. I kolejny stary przedmiot, który dzięki Tobie, Aniu odzyskał dawną świetność:) Wyżymaczka pięknie się teraz prezentuje i pełni bardzo oryginalną funkcję.Czasem trudno wykorzystać dawne przedmioty w życiu codziennym zgodnie z ich przeznaczeniem, wykazałaś się dużą pomysłowością, Aniu i uważam, że pomysł jest naprawdę świetny:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy nie widziałam takich rzeczy! Muszę bardziej zagłębić się w te tematy, bo coraz bardziej mi się to wszystko podoba! Serdecznie pozdrawiam i życzę milutkich i cieplutkich wakacji ;p

    OdpowiedzUsuń
  7. Aniu kochana, jeszcze nie zdążyłam pochwalić cud koneweczki a tu już nowy post i nowe cudo!! Świetne zastosowanie :)
    Serdeczności posyłam :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Właśnie zdążyłam powrócić z kilkudniowej włóczęgi aby pozachwycać się tym cudeńkiem.Pomyśleć że identycznej kieeeedyś uzywałam:)))))))))
    Pozdrawiam życząc zdecydowanie lepszej pogody.

    OdpowiedzUsuń
  9. to jest właśnie kreatywność:)
    wygląda super:)
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Super miejsce znalazłaś dla tego oryginalnego sprzętu! W ogóle lubię takie klimaty. Dziękuję za odwiedziny u mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajna ta wyżymaczka. Bardzo oryginalna rzecz. Pozdrawia

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale wyżymaczka, taka z klimatem i bardzo fajną rolę znalazłaś dla niej w Zaciszu. Ja zbieram różne ptaszki, do przyszłej mini-łazienki, serdecznie pozdrawiam, pa.

    OdpowiedzUsuń
  13. Pozwolę sobie zagościć u Ciebie na dłużej:-)
    Pomysł na gazetownik zachwycający;-)
    Mam jeszcze jedno ważne pytanie: czy w Nowej Słupi jest jeszcze kamienna figura, która przesuwa się bardzo powoli do przodu? Byłam tam tak bardzo dawno temu, że sie nawet nie przyznam... Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  14. Grunt to dobry pomysł ! Gazetnik śliczny ,taki z duszą :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ty masz głowę pełną doskonałych pomysłów...Zaglądam tu z wielką przyjemnością :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Kochane jeśli pozwolicie to znów odpowiem zbiorowo, bo w brew pozorom w Zaciszu nie jest spokojnie. Tyle tu roboty, że zaczynam mieć "stresa". Baaardzo się cieszę z nowych twarzy, które pojawiły się wśród obserwatorów. Wszystkim, Wam dziewczyny dziękuję z serca za to, że mnie odwiedzacie. Ojej, jak ja się cieszę. Huuura! A jeszcze większa radość, że to co robię podoba się Wam.
    Ori - oczywiście,że kamienny posąg jest u podnóża Świętego Krzyża, w Nowej Słupi. Na szczęście nie przesunął się zbytnio. Jedna z legend świętokrzyskich opowiada o sławnym, walecznym rycerzu, którego zarozumiałość i pycha zostały ukarane w ten sposób, że zmienił się on w kamienny posąg. Od tej pory pokutując za grzech zarozumiałości pielgrzymuje na Święty Krzyż. Co rok porusza się o ziarnko piasku w stronę klasztoru. Gdy tam dotrze, nastąpi koniec jego pokuty, ale też i koniec świata.
    Dlatego napisałam, że na szczęście stoi prawie w tym samym miejscu.
    Ori - może najwyższy czas powtórzyć wycieczkę i sprawdzić naocznie to wszystko co napisałam. Pozdrawiam już coraz sloneczniej. Ania:)))

    OdpowiedzUsuń
  17. Aniu, tylko Tobie mogła się trafić ta, teraz już przecudnej urody wyżymaczka! Fantastyczny miałaś na nią pomysł, super niech służy jak najdłużej! Pięknie prezentuje się w serwetce koronkowej, a papier dodaje jej tylko uroku :) Przesyłam buziaczki i dobrej nocy życzę!

    OdpowiedzUsuń
  18. Aniu to na pewno nie zła wróżba, b u mnie już dzisiaj było troszkę słonka. Co prawda nie długo, ale zawsze coś.
    A co Cie trapi, że masz stres zdaje się w wolnym czasie? Czyżbyś zasiliła statystycznego Polaka w urlopowy remoncik ?
    Wiesz mnie się marzy taki jeden dzień, kiedy to człowiek nic nie musi :-), tylko taka myśl od razu gdzieś się kołacza - co ja będę wtedy robic? :-)
    pozdrawiam serdecznie i życzę wygnania najlepiej stresu na pielgrzymkę z rycerzem do Nowej Słupi :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Dziękuję Ci za uspokojenie mnie w kwestii figury. Znam te legendę i dlatego pytałam z obawą, czy rycerz przypadkiem za daleko się nie
    przemieścił:-)Masz rację, czas na ponowną wycieczkę/ Pozdrawiam!:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Gosiu, po prostu mam tyle pomysłów i chciałabym je wszystkie zrealizować. Robię małe przemeblowanie w Zaciszu, sprzątam (a mam tu 150 metrów na moje dwie ręce). Przy okazji myślę o renowacji komód i łóżek w pokoju chłopców. To półkę pomaluję, to zrobię weki i Bóg wie co jeszcze. No i w pewnym momencie mam stresa, że wakacje chyba będą za krótkie i znów ze wszystkim nie zdarzę. "Dobrze" chociaż, że pada deszcz i nie mogę robić nic w ogrodzie. Jestem w swoim żywiole i to mnie cieszy, myślę,że niedługo uporządkuję swoje poczynania i wyciszę się. A dzień nic nierobienia to nie dla mnie Gosieńko, chyba bym z nudów umarła. Gdzieś czuję, że Ty też masz tak samo. No, dobrze pora iść spać, własnie dopiero co skończyłam decupage starej tary do prania i starych foremek na ciasto, a co z tego wyszło wkrótce pokażę. Fajnie, ze wpadłaś.Pa. Buziaki ślę.

    OdpowiedzUsuń
  21. Oj Aniu kochana, toż TY wulkan energii jesteś. Na foremki i tarę czekam, koniecznie pokazuj :)
    A wakacje, chyba już to mają do siebie, że zawsze są za krótkie ;D
    Ściskam czule :*

    OdpowiedzUsuń
  22. Och jak uroczo...fantastyczny pomysł! Jestem pełna podziwu:)Cudo!
    Dziękuję za odwiedziny na blogu i miłe słowa w komentarzach:)
    Życzę dużo ciepła i słoneczka:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Νicе post. I leаrn somеthing new аnd challenging on sitеѕ Ι ѕtumbleupon every dаy.

    Ιt will alwayѕ bе uѕeful to read thгοugh aгtiсles
    from οther authors аnd use ѕomethіng frοm other web sites.


    my blоg :: payday loans
    my web site :: payday loans

    OdpowiedzUsuń
  24. Gгeat ѕite уou hаve got
    here.. It's hard to find high-quality writing like yours nowadays. I honestly appreciate individuals like you! Take care!!

    Here is my blog :: payday

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję pięknie za każde dobre słowo pozostawione w moim Zaciszu:)))