Obserwatorzy

niedziela, 8 marca 2015

Pralinki do kąpieli . . .

. . . i duuuużo zmian na wiosnę:) I może właśnie od nich zacznę, ponieważ są przyczyną  mojej nieobecności na blogu:(((  Jakiś, niezrozumiały dla mnie, zastrzyk energii spowodował, że zapałałam chęcią do nauki. Właściwie to można by rzec, że rzuciłam się  w wir  różnorodnych zajęć i namiętnie się kształcę:) To co najciekawsze, a mianowicie studia podyplomowe z arteterapii zaczynam w przyszły weekend. Poza tym szlifuję angielski i chodzę  raz w tygodniu do Muzeum  Narodowego na ciekawe wykłady ze sztuki:) Z okazji Dnia Kobiet zrobiłam sobie jednak małą przerwę  i dla relaksu zasiadłam do maszyny. Efekt "wakacji" przy maszynie jest potworny !!!









 Od pewnego czasu eksperymentuję z produkcją domowych kosmetyków. Były oczywiście różnego rodzaju maseczki (głównie odmładzające:))) Efekt niestety mizerny:( Ale z pralinek do kąpieli jestem bardzo zadowolona! Moi  chłopcy chcieli je zjeść, o zgrozo!  Tak pięknie wyglądają, a w ciepłej wodzie ślicznie musują i pachną pomarańczą!








A na prawdziwy deser polecam szarlotkę. Najpiękniejszą i najpyszniejszą, taką jaką  piecze tylko mój brat. Jego męska ręka tak równiutko układa krateczkę na wierzchu ciasta, że ja patrzę na to z zazdrością, bo sama nie mam do tego cierpliwości i najczęściej ścieram ciasto na tarce. Częstujcie się Kochani! Smacznego:)))


A tuz dodatkiem kalorii w postaci cukru pudru i czekolady:)


Kochani pozdrawiam Was bardzo wiosennie i cieplutko. Przesyłam Wam  dawkę wiosennego optymizmu i obiecuję szybki powrót. A teraz biegnę jeszcze pooglądać Wasze cudeńka! Buziaki. Ania 

44 komentarze:

  1. szarlotka w męskim wydaniu wygląda wspaniale;) i produkcja własnych kosmetyków podziwiam;) a na deser potworek;) pozdrawiam serdecznie Anulek

    OdpowiedzUsuń
  2. Pralinki do kąpieli wyglądają bardzo ciekawie. Zwłaszcza, że musują:)

    OdpowiedzUsuń
  3. To dużo sie u Ciebie dzieje. Ciekawa jestem tych pralinek. Stwór bardzo straszny ale zabawny.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wyglądają tak apetycznie, chłopakom się nie dziwię, że chcieli je zjeść :))) A potworek bardzo sympatyczny, wcale nie straszny, a taki do przytulania :)) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. O widzę, że dużo się dzieje u Ciebie. Uwielbiam szarlotkę z krateczką. Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
  6. Pralinki do kąpieli pięknie wyglądają.Szarlotka wspaniała.Podziwiam Twojego brata za umiejetności cukiernicze.Co do nauki to podziwiam tak trzymaj.Będę do Ciebie zaglądać.Pozdrawiam serdecznie Gosia.

    OdpowiedzUsuń
  7. kiedyś próbowałam peeling własnej roboty wykonywać i nawet się sprawdzał :) pomysł na takie pralinki do kąpieli świetny - fajnie wyglądają :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Potwór do przytulania w sam raz :-)
    A pralinki musujące bardzo mnie zaciekawiły, napisz kiedyś jak robisz
    Super, że tak inwestujesz w swój rozwój, to zawsze procentuje
    Podziwiam i pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ach... ten zapach szarlotki tak mnie tutaj dzisiaj przyciągnął:) Musiała być przepyszna!
    Pralinki cudne:)
    moc wiosennych pozdrowień Aniu

    OdpowiedzUsuń
  10. śliczne <3

    _________________________
    minimalist styling
    WWW.JUSTYNAPOLSKA.BLOGSPOT.COM

    OdpowiedzUsuń
  11. Szarlotkę uwielbiam, a na bóla robię sobie wersję skróconą, czyli crubmle'a:-)
    Potworna przytulanka jest słodziutka!
    Życzę samych sukcesów (i przyjemności) w nauce.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ile cudowności dzisiaj pokazałaś. To fajnie,że masz siły i czas się uczyć.Pochwalam:))

    OdpowiedzUsuń
  13. Pracujesz jak mróweczka ....Gratulacje....Domowe kosmetyki to czyste szaleństwo....Pa...

    OdpowiedzUsuń
  14. Super słodziak chociaż z takimi kłami - własne kosmetyki to pełen podziw a szarlotka no cóż ....... lecę do kuchni ! Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  15. Super, że chcesz się jeszcze bardziej rozwijać...skoro robisz to z potrzeby serca to wspaniale! Potworek superaśny, a i mydełka wspaniałe!

    OdpowiedzUsuń
  16. fajny stworek,a praliny pachna aż u mnie

    OdpowiedzUsuń
  17. Ciasta męskiej produkcji jeszcze nie jadłam. Babeczki rzeczywiście wyglądają smakowicie-nie dziwię się chłopakom.

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetny ten potworek :) A pralinki do kąpieli wyszły tak pięknie, że można pomylić je z ciasteczkami. Na szczęście nawet jakby ktoś pomylił to szarlotka na osłodę jest :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Potworek jest potwornie prześliczny i potwornie uroczy :) A pralinki sama bym chętnie zjadła, takie apetyczne ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Potworek uroczy, aż się uśmiechnęłam do jego buźki!
    Masz mało czasu, ale to świetnie, bo to oznacza, że robisz dużo w Swoim życiu ciekawych rzeczy, jak chociażby studia podyplomowe o ciekawym profilu. Super, tak trzymaj! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  21. Zmiany w życiu super. Nie ma co się smucić - blog poczeka :) Ale jak się robi te pralinki do kąpieli to mogłabyś napisać :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  22. Oj,po kosmetyki odmładzające będę musiała się do Ciebie uśmiechnąć:)
    Szyjątka podziwiam,nawet te potworzaste bo sama szyć nie potrafię.
    Za studia podziwiam,nawet bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  23. Naprawde podziwiam, za te studia i kibicuje mocno!
    Fajne te kapielowe cukiereczki:)
    Ciacho wyglada pysznie, uwielbiam szarlotki:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Potwornie ładny potworek. Fajnie że masz tyle energii i chęci. Warto inwestować w siebie i nowe umiejętności. Pralinka kąpielowe bardzo mnie zaciekawiły, zdradź jak je robisz? Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  25. Wspaniale wypełniasz swój czas, tylko pozazdrościć . Godne podziwu jest takie ciągłe doskonalenie się i rozwój :)
    Babeczki do kąpieli rewelacja, wyglądają ślicznie a wyobrażam sobie jak cudownie pachną :)
    Szarlotka niezmiernie smakowicie się prezentuję, za chwilę i ja zabieram się za pieczenie szarlotki :))
    Pozdrawiam cieplutko, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Jeśli mas siłę i ochotę, to dokształcaj się, wiedzy nigdy dość. Potworek jest słodki, a jeszcze bardziej pyszne ciasto. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  27. Potworek prześliczny. Z dużą przyjemnością poczęstuję się szarlotką bo to jedno z moich ulubionych ciast. Och, ten ciągły brak czasu. Ja też na to cierpię.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Podziwiam i gratuluję z całego serca:))))potworek jest słodki:))))Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
  29. Świetnie wygląda Twój stworek - potworek ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Podobno wiedzy nigdy nadmiar.Zapewne to prawda.Powodzenia więc życzę.
    O efekcie swojej pracy przy maszynie możesz napisać jedynie ,że jest potwornie piękny. Ten potworek ma w sobie coś sympatycznego:)
    Te kosmetyki to rzeczywiście bardzo piękna, ciekawa i intrygująca sprawa.
    O tej cudownej szarlotce sprawę przemilczę.Bo cóż tu pisać gdy piękno tak wyraźnie widać.
    Moc serdeczności prawie wiosennych posyłam .

    OdpowiedzUsuń
  31. Potwór potwornie cudny, a pralinki mnie bardzo zainteresowały, nie chciałabyś zdradzić przepisu?

    OdpowiedzUsuń
  32. ...rynnę poproszę, tyle dobroci...

    OdpowiedzUsuń
  33. Oj zjadłabym dużą męską porcję takiej szarloty :)
    Życzę pomyślnych wiatrów na niwie nauki, a potwór świetny...

    OdpowiedzUsuń
  34. Te pralinki to też bym chciała zjeść, bo wyglądają super.:) O cieście nie wspomnę.:)
    Przełykam ślinę. :) Zwłaszcza, że uwielbiam szarlotkę.:)

    OdpowiedzUsuń
  35. Cześć, przywitam się, bo jestem tu po praz pierwszy. W ogóle w blogsferze jestem dopiero od kilku miesięcy, u jestem pod mega wrażeniem jakie talenty drzemią w ludziach! Gratuluję pomysłowości, precyzji wykonania i cierpliwości. Twoje rękodzieła są tak śliczne, że będę tu zaglądać częściej :) Dodaję do obserwowanych ! Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  36. Szarlotka wygląda bardzo smakowicie.
    Również dołączam się do prośby o przepis :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Kochane dziewczyny, oczywiście podam przepis:) Tylko dajcie mi czas do weekendu, bo jestem strasznie zalatana:)
    Buziaki :)))Ania

    OdpowiedzUsuń
  38. Mi brakuje trochę energii,podzielisz się? ;) Uroczy stworek,pozdrawiam ♥

    OdpowiedzUsuń
  39. Swetrowe potworzysko trochę mi kotka przypomina ze przesłodkimi oczętami w ,które się można zapatrzeć i rozmarzyć .Podziwiam za chęć do kształcenia i ,że potrafisz znaleźć na to wszystko czas nie złego pałera dostałaś

    OdpowiedzUsuń
  40. kocinka super a pralinki sama bym schrupala :P

    OdpowiedzUsuń
  41. Stunning quest there. What occurred after? Thanks!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję pięknie za każde dobre słowo pozostawione w moim Zaciszu:)))