Kiedy jestem w Zaciszu, mowy nie ma bym choć troszkę popróżnowała. Jeśli nie jestem akurat na spacerze lub herbatce z moimi koleżankami, to czas upływa mi tu na ciągłym robieniu czegoś. Oczywiście nie z przymusu, tylko z przyjemności. Wczoraj po przyjeździe do Zacisza zrobiłam sobie, mimo późnej pory, wiadereczko na cytryny. Dopiero rano, przy świetle dziennym zobaczyłam, że trochę to moje dzieło wyszło niedokładnie, ale mnie i tak się podoba.
Udał mi się tez uprosić tatę i brata, żeby pomogli mi powiesić ozdobny gzyms nad wejściem do kuchni.
Marzył mi się taki od dłuższego czasu i kiedy ostatnio odwiedzałam znajomego pana, który zajmuje się odnawianiem staroci, zauważyłam w jego magazynku górę od starej szafy. Po drobnych przeróbkach i odświeżeniu powstał z niej mój upragniony gzyms.
Podczas krótkich chwil odpoczynku lubię pogapić się na moje ogrodowe rośliny. Teraz rozkoszuję się widokiem dojrzewających moreli. Już nie długo będzie można ich skosztować.
Pozdrawiam Was kochani moi goście bardzo słonecznie i cieplutko. Życzę wspaniałych lipcowych dni i dziękuję za każdy miły wpis pozostawiany w moim Zaciszu
Ja tam niedoskonałości w wiaderku nie widzę. Szukasz dziury w całym. Z gzymsem miałaś bardzo dobry pomysł - pasuje jak ulał.
OdpowiedzUsuńA możesz zrobić fotkę tego dzwonka przy drzwiach? Wpadł mi w oko :)
Aniu, podpisuję się pod Dorfi, wiaderko jest idealne:)Gzyms po prostu mnie powalił, cudny jest:)Góra od szafy świetnie się sprawdziła:)
OdpowiedzUsuńBuziaczki posyłam
Mnie to się marzą karnisze w kuchni w takim stylu jak ten gzyms. A że takich w sklepach nie sprzedają to pewnie będę kombinować i podobnych gzymsów na starociach szukać i na karnisze przerabiać.
OdpowiedzUsuńWiaderko jest super i nie ma co na nie narzekać dobrze, że gzyms akceptujesz w całości, bo to bardzo piękna i oryginalna rzecz. A nie znasz więcej takich panów, bo mój dzwon na Romana bardzo by pasował do gzymsu?
OdpowiedzUsuńZawsze jestem pod ogromnym wrażeniem Twoich pomysłów-i tak jest tym razem.Wiaderka i gzymsik-REWELACJA!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńmnie się podoba po prostu wszystko!:)
OdpowiedzUsuńTen gzyms jest cudowny !!! Wiaderko zreszta też :)
OdpowiedzUsuńWiaderko jest śliczne, i dalej w klimacie cytrusowym:).
OdpowiedzUsuńA gzyms po prostu przepiękny! Wspaniały nabytek i efekt! Masz nosa do pięknych rzeczy! Buziaki!
Masz złote rączki i głowę pełną świetnych pomysłów:)
OdpowiedzUsuńWiadereczka bardzo urokliwe a gzyms pięknie wygląda i jak widzę na zdjęciach, świetnie wpasował się w klimat mieszkania:))
Pozdrawiam serdecznie
Sliczne wiadereczka, nie widze zeby mialy jakies niedoskonalosci, a gzymsik tez prezentuje sie uroczo, pozdrawiam serdecznie, Kamilla
OdpowiedzUsuńTak jak moje przedmówczynie nie widzę niedoskonałości ( o których wspominasz)w Twoim wiaderku. A ogladnełam w powiększeniu i jest bardzo ładnie ozdobione. Motyw bardzo fajny, widze, że lubisz pałaszować owoce i ciągnie Cię do cytrusów.
OdpowiedzUsuńA propo owoców, to u mnie teraz sezon wiśniowy i przez to mało mnie na blogu, bo praca w sadzie idzie pełna parą i oby te dni były słoneczne.
A moreli zazdraszczam ;-) niestety moje drzewko, przemarzało na naszych glebach i trzeba było wyrwać niedoczekawszy owoców.
pozdrawiam serdecznie.
ps. pomysł z gzymsem rewelacja
Tyle już było zachwytów że będę banalna powtarzając za wszystkimi poprzedniczkami.I wiaderko i gzymsik rewelacja.Pomysł z tym gzymsem godny pozazdroszczenia:)))).Cudeńko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam baaaardzo serdecznie.
Juta
Kochane moje, idzie kolejna burza. Myślę, że w tym roku to już pewna przesada z tymi letnimi wyładowaniami atmosferycznymi. Fachowiec nie może skończyć tarasów. A ja zaczynam mieć dziś przedburzową migrenę. Tym bardziej przyjemnie mi było przeczytać Wasze przemiłe komentarze. Dzięki z całego serca.Teraz już uciekam na Wasze blogi, żeby jeszcze zdążyć coś przeczytać i napisać przed burzyskiem.
OdpowiedzUsuńDorfi, mam nadzieję, że następna burza nie unieruchomi znów internetu, to jutro postaram się zrobić zdjęcie dzwonka i zamieścić go na blogu. Buźka:)
ale gzyms świetny
OdpowiedzUsuńNic nowego nie wymyślę, gzyms jest super i fajne miejsce mu znalazłaś, a na wiaderku, jeśli jakieś niedoskonałości są, to tylko dodają mu uroku, pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWitaj Aniu! Od wczoraj burze krążą koło mnie...jedna przechodzi w drugą...a tak bardzo boję się burzy! Och jak bardzo podoba mi się ten gzyms, rewelacja! Pozdrawiam cieplutko i oby te burze nie namieszały w komputerach, pa!
OdpowiedzUsuńSuper pomysł z tym gzymsem! Na morelki z chęcią bym się załapała :), wiadereczko do cytrynek pasuje idealnie.
OdpowiedzUsuń