No taką szopę włosów to chyba chciałaby mieć na głowie większość kobiet.
Patrzę na nią a ona zadziornie się uśmiecha i pilnuje swojego stada kur i jakby chciała powiedzieć - tylko spróbuj mi którąś wziąć. A ja podebrałam jej dwie sztuki, bo potrzebowałam ich do mojej wiosennej, kredensowej kompozycji.
Tak minęła nam piersza wiosenna, ciepła niedziela. Wyjechałam z "Zacisza" znów zrelaksowana, z naładowanymi akumulatorami.
Piękna jest :)
OdpowiedzUsuń