Te to jeszcze końcówka kolekcji zimowej.
Ledwo skończyłam się zachwycać, a tu już pojawiają się następne z najnowszej kolekcji wiosennej.
Popatrzcie tylko na te piękne, uśmiechnięte buźki i jeszce piękniejsze nóżki ubrane w buciki jak z bajki.
Ani się spostrzegłam, gdy z torby wyfrunął Aniołek, a może wcale nie z torby wyleciał tylko sfrunął mam z jakiejś chmurki na niebie. Najpierw jeden, potem drugi.
No nie, pomyślałam jeden Anioł Stróż zostaje w "Zaciszu". Niech pilnuje dobytku. Mam już niezłą kolekcję Maryjek to Aniołek do kompletu jak znalazł i mam już swój Raj na Ziemi.
A na koniec niebieska panienka jak z okienka.
Musimy się nimi nacieszyć, bo za moment opuszczą " gniazdo" i znajdą nowe rodziny.
Napewne rozradują niejedno dziecięce (i nietylko) serduszko.
Trochę mi żal rozstawać się z nimi, ale już jestem ciekawa kolekcji letniej.
A Wam jak się podobają?
Pozdrawiam i proszę o komentarze.
P.S. Przepraszam za jakość zdjęć ale nie mam chwilowo dobrego aparatu.
Lale są cudne,chyba z innej epoki.Ciekawa jestem czy dzisiaj małe dziewczynki potrafią docenić ich urok?Patrząc w sklepie na półki z plastikowym światem stworzonym dla naszych dzieci chce się zapytać,dlaczego wybieramy "masówkę" i nie mówię tylko o zabawkach.Sama chciałabym mieć takiego "Kogoś" u siebie.Może na komodzie wyściełanej koronkową serwetą taką jak w Twoim Zaciszu./?/.A mogłabym jedną z nich zaprosić do siebie...?
OdpowiedzUsuńOczywiście, można je kupić. Wszystkie "niestety" są na sprzedaż. Mogę podać mailowo kontakt do koleżanki.
OdpowiedzUsuńWszystkie lale są cudne, jednak moja ulubiona pochodzi z kolekcji walentynkowej:)
OdpowiedzUsuń