Obserwatorzy

poniedziałek, 11 kwietnia 2011

"Zaciszny" ogród budzi się do życia

Wiele przyjemności daje mi oglądanie mojego  "Zacisznego" ogrodu po dłuższej w nim nieobecności. Pierwsze co robię po przyjeździe do "Zacisza" to obchód  i zaglądanie w każdy  zakamarek ogródka. Tym razem choć wizyta moja była bardzo krótka to radości było wiele, bo akurat na naszą rocznicę ślubu zakwitła magnolia i przywitała nas swoim jeszcze bardzo  delikatnym kwieciem.






Jak zwykle jako jedne z pierwszych na grządkach pokazują się zioła. Całkiem spory jest lubczyk,...


...a nać pietruszki można już zbierać w wiązki.


Zioła tak w ogóle to moje ulubione rośliny w ogrodzie, przede wszystkim dlatego, że zazwyczaj nie są wymagające i łatwo się je uprawia. Przy moich  bardzo ograniczonych możliwościach czasowych w dbaniu o ogród, te własnie rośliny dają sobie tu najlepiej radę. Poza tym wielki z nich pożytek, bo kiedy zawitam latem do "Zacisza" na dłużej mam swoje własne zaplecze kulinarno-kosmetyczne.

Mam też na grządkach sporo drobniutkich szafirowych kwiatuszków, które bardzo ładnie wyglądają w leśnych zakątkach mojego ogrodu, choć nie mam pojęcia jak się nazywają.

Może ktoś z Was wie jak nazywają się te maleństwa?
Wysprzątany grill w ogrodzie cierpliwie czeka na otwarcie nowego sezonu, ...


... a w kąciku skalniaka cichutko przykucnął malutki gość i przygląda się kwitnącym wrzoścom.


Gdzie kwitnie kwiat- musi być wiosna,
a gdzie jest wiosna
-wszystko wkrótce zakwitnie.
Fredrich Rückert





6 komentarzy:

  1. Uroczo w Zaciszu :) Wiosna , to piękna pora dla takiego miejsca , wybudza piękno natury ze snu zimowego:) Magnolia wiedziała , kiedy zacząć rozkwitać ;) a ziółka bardzo sobie cenię , jako dodatki do potraw i nie tylko . Podobno , dawno temu Biały Dworek u pradziadków , pachniał lawendą :)
    Ściskam mocno i życzę dalszych tak udanych rocznic ślubu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. wydaje mi się, że te niebieskie kwiatuszki to cebulica syberyjska (niebieska), ale głowy bym nie dała :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oczami wyobraźni zobaczyłam Biały Dworek Twoich pradziadków. Jak ja kocham te stare polskie dwory. Dostałam od męża kiedyś piękny album o nich i zawsze oglądam go z wielkim zainteresowaniem. Jest w tych dawnych polskich domostwach tyle dostojeństwa, ciepła i rodzimego piękna. A lawenda to moje ulubione kwitnące zioło, które rośnie też w "Zacisznym" ogrodzie.
    Dziękuję za życzenia i ja Ciebie też ściskam mocno.

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj Renatko, jak zwykle można na ciebie liczyć.Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Już sprawdziłam, jak najbardziej miałaś rację to cebulica.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ach Magnoli troszkę zazdroszcze i podziwiam.
    U mnie niestety ziemia nie taka i nie ma szans, żeby się utrzymała.Ale lubczyk powoli będzie ganiał Twój.
    Na sezon grilowy sama czekam z utęsknieniem, no konkretnie na karkóweczkę :-)
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję pięknie za każde dobre słowo pozostawione w moim Zaciszu:)))