Obiecałam moim chłopcom, że święta będą bez bloga. Ponieważ jednak pogoda się zepsuła, a wczoraj do północy graliśmy w kalambury dali mi chwilową dyspensę. Tak więc króciutko; właściwie chciałam tylko pokazać pisanki z koszyczka. Tylko dwie niestety, ponieważ zaczym wczoraj raniusieńko wstałam, żeby pomalować jajka do święconki to okazało się, ze dziadek (mój tato) nie mogąc spać już 7 jaj wykąpał w cebuli. Ponieważ bardzo chciałam poeksperymentować według "przepisów" z Werandy Country postanowiłam dogotować jeszcze 4. Dwa w jagodach i dwa w burakach. Z tych burakowych nic nie wyszło, ale jagodowa kąpiel dała ładny efekt.
A oto moje jagodowe pisaneczki.
Życzę Wszystkim jutro mooookrego poniedziałku i dalszego słodkiego lenistwa.
Pozdrawiam świątecznie.
Hej! Jeśli chodzi o pogode to niestety popołudniu zepsuła się. Z długiego spaceru wyszły nici. Ku uciesze mojego psa była wycieczka rowerowa, chociaż niezbyt długa, ale psina parę dobrych kilometrów zrobiła.
OdpowiedzUsuńWieczorem była niegroźna burza, teraz nadal kropi.
Widzę, że i Tobie pogoda trochę pokrzyżowała plany, ale mam nadzieję, że jutro będzie słonecznie.
Dziękuję za wizytęi pozdrawiam serdecznie.
Jagodowe pisanki wyszły bardzo ładnie, spróbuję tego sposobu w przyszłym roku, bardzo ładny kolorek. A buraki nic nie wzięły?
Już jestem:-)))Śliczny kolor wyszedł. I listki pięknie się odbiły. Ja jeszcze z burakami popróbuję - może z dodatkiem ałunu kolor chwyci?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam świątecznie!
Asia
Aniu , dziękuję za pamięć i odwiedzinki :)
OdpowiedzUsuńŚliczne te jagodowe pisanki , a żółty kurczaczek stanowi świetny akcent kolorystyczny :)
Ściskam mocno i zapraszam Cię na mojego lalkowego bloga , choć przyznam , że jest trochę "opuszczony" i rzadko ostatnio daję posty ;)
http://pasjamii.blogspot.com/
Hej! jak tam plany na dzień dzisiejszy? Udało Ci się wybrac na wycieczkę rowerową?
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam, świetny blog. Zapraszam do siebie:)
OdpowiedzUsuń