Myślę, że przez długi czas ani ja, ani też nikt z moich bliskich nie przywiązywaliśmy wagi do tego, że w naszej rodzinie od kilku pokoleń ma miejsce dziedziczenie artystycznych zdolności. Jako dziecko miałam świadomość, że mój tato ładnie rysuje ponieważ często gdy nie chciałam jeść zasiadał przy mnie opowiadał jakieś historie i ilustrował je pięknymi rysunkami. Podczas leśnych spacerów z kolei lubił z kawałka kory wystrugać dla swojej córeczki jakiegoś leśnego skrzata lub zwierzątko. Zawsze z ciekawością przyglądałam się jak pracuje i starałam się dopytać, co też tym razem to będzie. Tato jednak do końca trzymał mnie w napięciu by potem oddać do mych rąk nowe cudo. Teraz mi trochę żal, że nie zachowałam żadnej z tych leśnych zabawek. No, cóż wtedy było to dla mnie coś całkiem powszedniego.
Jako nastolatka w jednej z szuflad odkryłam stary szkicownik mojego taty, a w nim kilkanaście grafik z okresu gdy był w wojsku i wtedy zrozumiałam, że tata ma w rękach ukryty nie mały talent.
Niestety dorastał w czasie i miejscu gdzie specjalnie nie przywiązywano wagi do takich zdolności. Myślę, że dziś jego talent miałby szanse rozwijać się inaczej.
Dlatego kiedy okazało się, że mój starszy syn, Michał odziedziczył po dziadku zdolności plastyczne i zapragnął je rozwijać postanowiłam zrobić wszystko by mu w tym pomóc. Mam nadzieję, że dzięki temu będzie w przyszłości z pasją wykonywał swój zawód.
A póki co mój dom zdobią prace dziadka i jego wnuczka i są to najcenniejsze dla mnie pamiątki rodzinne.
Słonecznie i ciepło pozdrawiam Wszystkich, którzy zawitają do mojego Zacisza.
Piękne wspomnienia , pamiątki i świetne prace ! :) Takie zdolności , to prawdziwy dar . Bardzo szkoda , że Twój tata , nie miał okazji by rozwijać swoje zdolności , jest naprawdę dobry i pewnie bardzo dumny , że wnuk odziedziczył po nim zdolności i to jakie :)
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię mocno , buziaki i pozdrowienia dla obu uzdolnionych Panów :)
Witaj "Duszko". To takie miłe, że ledwo coś napiszę a Ty już jesteś w moim "Zaciszu". Przyznam szczerze, że z tych prac taty jestem szczególnie dumna i cieszę się, że mam takie pamiątki. Dziękuję Ci bardzo za odwiedziny i również przesyłam uściski.
OdpowiedzUsuńAniu, proszę też dla równowagi o jakieś prace Michała. Chyba nie będzie miał nic przeciwko temu, jak go porównamy z dziadkiem:)
OdpowiedzUsuńWitaj Renatko! Dokładnie taki był mój zamysł. Chciałam zaprezentować prace dziadka a potem wnuczka. Ale jak przyszło publikować post okazało się, że prace Michała są na wystawie na uczelni. Muszę więc napisać za jakiś czas coś o nim i wtedy zaprezentuję jego dorobek. A tak a'propos tęsknie coraz bardziej za Lublinem i za targiem staroci no i oczywiście za Wami. pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuń