Jeśli któregoś dnia poczujesz, że chce Ci się płakać.
Zadzwoń do mnie...
Nie obiecuję, że Cię rozbawię, ale mogę płakać razem z Tobą...
Jeśli któregoś dnia zapragniesz uciec, nie bój się do mnie zadzwonić...
Nie obiecuję, że Cię zatrzymam, ale mogę pobiec z Tobą...
Jeśli któregoś dnia nie będziesz chciał nikogo słuchać.
Zadzwoń do mnie.
Obiecuję być wtedy z Tobą i obiecuję być cicho...
Ale jeśli któregoś dnia zadzwonisz i nikt nie odbierze...
Przybiegnij do mnie bardzo szybko.
Mogę Cię wtedy potrzebować...
Twój przyjaciel
Zadzwoń do mnie...
Nie obiecuję, że Cię rozbawię, ale mogę płakać razem z Tobą...
Jeśli któregoś dnia zapragniesz uciec, nie bój się do mnie zadzwonić...
Nie obiecuję, że Cię zatrzymam, ale mogę pobiec z Tobą...
Jeśli któregoś dnia nie będziesz chciał nikogo słuchać.
Zadzwoń do mnie.
Obiecuję być wtedy z Tobą i obiecuję być cicho...
Ale jeśli któregoś dnia zadzwonisz i nikt nie odbierze...
Przybiegnij do mnie bardzo szybko.
Mogę Cię wtedy potrzebować...
Twój przyjaciel
Też się zasmuciłam, kiedy zobaczyłam, że blog jest tylko dla zaproszonych. Pozwolisz,że dotrzymam Ci towarzystwa pod drzwiami ;)
OdpowiedzUsuńMam wielką nadzieję, że nie będziemy tu długo. Łączę sie z Tobą w żalu. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAniu , Dorfi , kochane jesteście ,wzruszyłyście mnie , ale ... no właśnie .. Może najpierw gwoli wyjaśnienia , blog nie jest dla zaproszonych , ustawiłam go jako prywatny , a to znaczy , że na chwilę obecną, tylko ja mam do niego dostęp , no przynajmniej tak mi się wydaje ... Długo wahałam się z podjęciem tej decyzji , ale kiedy odkryłam, masowe kopiowanie zdjęć zdecydowałam się na ten właśnie krok .A więc blog na razie jest "w zawieszeniu" , nie wiem co z tym fantem zrobię...
OdpowiedzUsuńBardzo Was kochane przepraszam , zwłaszcza Ciebie , Aniu mojego kochanego , wiernego komentatora i gościa :)
"Duszko" to takie przykre, że ludzie nie mają szacunku dla czyjejś własności. Dobrze,że się zorientowałaś, ja nawet nie wiem jak to sprawdzić. Mam nadzieję, że można w jakiś sposób zablokować funkcję kopiowania. Póki co odwiedzaj moje Zacisze. Nie zostawiaj nas samych. Ania
OdpowiedzUsuńRzeczywiście , przykre , tym bardziej , że zależało mi na tym blogu . Włożyłam w niego sporo pracy i serca . Decydując się na pokazanie moich starych fotografii na blogu , musiałam liczyć się z tym , że mogą znaleźć się osoby , które po nie "sięgną" ... Jestem naiwna , moja wiara w ludzi i ich uczciwość ..kiedyś mnie zgubi...
OdpowiedzUsuńAniu , muszę Cię rozczarować , nie ma takiej możliwości zabezpieczenia przed kopiowaniem , która byłaby w pełni skuteczna , niestety.
Ściskam Cię mocno i obiecuję zaglądać do Zacisza , buziaki
Zawsze mnie to dziwiło. Na co komu cudze zdjęcia??? Tym bardziej, że przecież są podpisywane.
OdpowiedzUsuńA co do zaproszeń, to taka informacja wyskakuje gdy się na niego wchodzi. Wiem, że na bloxie jest możliwość "otwarcia" bloga tylko dla wybranych osób (swój przez jakiś czas właśnie tak prowadziłam). Na bloggerze też się pewnie to da zrobić, ale nie bardzo wiem jak.