Wprawdzie w postaci bardziej Homo Hibernatus niż Homo Sapiens, ale jednak. Pewnie nie powiem nic nowego, ani odkrywczego, ale mrozy powodują, że popadam w coś w rodzaju letargu. Robię to co muszę
i to bez większego zapału. Przy tym nastrój jak huśtawka rozbujany, że ho, ho. W marę możliwości
i w przypływie resztek energii zaglądam to tu, to tam zostawiając jakieś mdłe ślady po sobie.
Przepraszam i obiecuję, że będę się starać nadrabiać zaległości. Dziś troszkę odtajałam, bo pogoda była jak dla mnie śliczna. Mróz już nie tak silny i to Słonko ukochane tak pięknie świeciło, że aż skrzydełka mi urosły. No i efekt jest. Moje pierwsze, zaczęte wczoraj i kontynuowane dziś zabawy z filcowaniem. Wprawdzie jeszcze nie skończone, ale nie mam co pokazać, to muszę zaprezentować dzieła w trakcie robótkowania. Nie zdradzę jednak czego im jeszcze brakuje. Jak zajrzycie za kilka dni to zobaczycie. Muszę po prostu poczekać na dostawy wełny w innych kolorach. A oto pisanki-filcanki. J J J Tak je sobie nazwałam.
A na koniec chciałam jeszcze pokazać Wam mój kolejny skarb z odzysku. Zakupiona ostatnio w SH narzuta na łóżko, wykonana moim ulubionym haftem ,chyba to się nazywa wstążkowym. Za całe 20 zł. Ma dosłownie cztery miejsca gdzie trzeba ten uroczy hafcik podrychtować. Będzie więc okazja wypróbowania swoich sił w kolejnej technice robótkowej.
Tyle na dziś. Pobuszuję jeszcze troszkę po Waszych blogach. Dzięki wielkie, że tyle osób polubiło mojego Czrwonolicego. Pozdrawiam i dziękuję za każde miłe słowo tu zostawione. Teraz wyjątkowo dużo energii czerpię z Waszych ciepłych komentarzy. Pozdrawiam i moc buziaków ślę. Ania J
Narzuta fantastyczna ,zazdroszczę ,że udało Ci się upolować takie cudo za grosze . Pisanki też śliczne , chyba zacznę się douczać w kwestii filcowania .
OdpowiedzUsuńTa narzuta to prawdziwy skarb i widzę, że już jest oblegana. Jajeczka bardzo zimowe, cieplutko otulone:)
OdpowiedzUsuńTechniki filcowania douczyłabym się chętnie. A ta narzuta wprost obłędna. Zazdroszczę. Na pewno się pięknie prezentuje. Czekam z niecierpliwością na prezentację. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzepiękna narzuta plus kotek!Pisanki interesujące !!!Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńśliczne jajucha i poszwa również ...!
OdpowiedzUsuńkocio to tak jak moje ...tylko na czymś ładnym i miękkim siedzą ...hihi
wiesz - ja chyba też w letargu
Czekam na ukończone pisanki-filcanki, bo zapowiadają się świetnie.Śliczna narzuta kotkowi pasuje nawet bez jej naprawiania :-). Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńWiesz co? Ja chyba zacznę chodzić z Tobą na zakupy ;-)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę filcowane jaja! Muszą buyć milusie :-)
Pozdrawiam!
Cieszę się że już jesteś, trochę się martwiłam, pisanki urocze, ale narzuta rewelacja, bardzo mi się podoba i jeszcze ten kot słodki. Pozdrawiam i dużo energii życzę
OdpowiedzUsuńnie bede oryginalna jak napiszę, że znalazłas kapitalna narzutę...
OdpowiedzUsuńjajeczka milusie, choc nie do końca w moich barwach...
pozdrawiam
Narzuta prześliczna:)
OdpowiedzUsuńZa to właśnie lubię SH, że za grosze można czasem kupić cacuszka.
Pozdrawiam gorąco w tym mroźnym dniu.
Jagoda.
Pisaneczki śliczna a narzuta-rewelacja, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa o technice filcowania pojęcia nie mam, ale pisanki- filcanki są cudne i dla takich cudow chyba warto się tej techniki nauczyć.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia gorące jak zimowa herbatka z cytrynką :))
M
Pisanki super,narzuta rewelka.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNarzuta-znalezisko na skalę światową!Zdradziłabyś koleżance,gdzie takie dają.Kocurek słodki.AAA...to sezon jajowy się zaczął???
OdpowiedzUsuńPrzecudna znaleziskowa narzuta, jajcorki również! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNo to juz blisko Wielkanoc! ciekawa jestem co jeszcze im wymyslisz. A narzuta rzeczywiscie tania jak barszcz, a pieknie sie prezentuje, kociak doenil Twoje znalezisko! pozdrawiam serdecznie i zycze duzo slonca!
OdpowiedzUsuńPisanki fantastycznie już się prezentują.A narzuta no fiu,fiu jak by to nasza wspólna znajoma powiedziała:))))Kot się prezentuje na niej po iście królewsku:))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i słonecznie.
ale fajnie te pisanki wyszly. pomysl swietny.a narzutka super i wspoltowarzysz :D uwielbiam takie grzejuchy :)
OdpowiedzUsuńNarzuta... marzenie, a jaja śliczniutkie :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
piękna narzuta!!a te filcowe pisanki....cudo!!!
OdpowiedzUsuńNarzuta cudna i już pojawiają się pisanki....pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńOj zrobiło sie dzieki Twoim pisankom jakoś tak cieplej .A narzuta faktycznie piekna nawet kotek wyglada na zadowolonego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ewa
Świetne pisanki, ciekawa technika, a narzuta super i tylko za 20zł?!
OdpowiedzUsuńŚliczne są te twoje jajeczka , co do narzuty to marzenie chyba każdej z nas , po prostu cudo za grosze.
OdpowiedzUsuńCzy ta narzuta taka wielka, czy koteczek tak malutki? Ale jedno i drugie piękne:)
OdpowiedzUsuńNarzuta jest fantastyczna!!! I do tego tak tanio! Pisanki też śliczne:)
OdpowiedzUsuńŁadne pisanki, nie mogę doczekać się efektu końcowego. Narzuta jest przecudna i to za takie niewielkie pieniądze - gratuluję tak udanego zakupu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Witaj, Pracowity Hibernatusie, pisanki szokująco piękne, nigdy takich nie widziałam, a narzuta ... słów mi brak, przecudna, skarb, na pewno poradzisz sobie z wstążkowym hafcikiem, pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńŚliczne filcowane jajeczka. Narzuta dobrze, ze trafiła w Twoje ręce, bo umiesz docenić ogrom pracy i serca w nią włożony
OdpowiedzUsuńWitaj .Jajeczka Cudne!Dla mnie filcowanie to czarna magia.Ja w tym roku spróbuję jaja w decu,ale pojęcia nie mam co z tego wyjdzie.Narzuta piękna .Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńpisanki-filcanki ... urocze :)
OdpowiedzUsuńoj i ja o filcowaniu wiem tyle, co o fizyce kwantowej ! ha ha
ale podziwiam poczynania innych, oj podziwiam !
a narzuta - miodzio :) piękna rzecz za malusie pieniądze ... ale miałaś farta !
pozdrawiam cieplutko :)
Świetne te pisanki, a narzuta to naprawdę udany zakup - piękna. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPisanki są bardzo radosne:). A narzuta......, marzenie, miałaś wielkie szczęście! Buziaki dla Ciebie!
OdpowiedzUsuńFilcowane pisanki urocze bardzo, ciekawa jestem czy filcowane na sucho, czy na mokro?
OdpowiedzUsuńNarzuta świetna, no i dodatkowo zmobilizuje Cię do haftu wstążeczkowego:)
Ja tez nie radzę sobie z zimnem ;)
OdpowiedzUsuńSuper narzutę udało ci się kupić ,a pisanki zrobiłaś przepiękne !Pozdrawiam serdecznie :)
Aniu - po pierwsze zapraszam do mnie po wyróżnienie:)
OdpowiedzUsuńPo drugie- też bawię się fllcem, ale nie mam pojęcia jak zrobić takie cudne pisanki? Czy filcujesz na sucho, czy na mokro? Podejrzewam, że wkład to styropianowa forma, a dalej...? Bardzo proszę, oświeć mnie:)
Różne rzeczy z filcu widziałam, sama coś filcowanego posiadam, ale żeby jaja?? wyszły rewelacyjnie, nie wiem, co tam jeszcze chcesz dać, coś do zawieszenia pewnie:))
OdpowiedzUsuńNarzuta genialna, baaardzo romantyczna:)
Pozdrawiam cieplutko.
Narzuta boska , przepiękna, zazdroszczę , (SH to inaczej lumpex?:)
OdpowiedzUsuńTak mi się wydaje, że to po prostu Second Hand. Po pewnym czasie tak rozszyfrowałam ten skrót czytając wpisy na innych blogach. Pozdrawiam.:)
UsuńDziękuję Aniu za odpowiedź:) Przypomniało mi się, że też coś takiego widziałam w którymś numerze Weny, muszę odszukać.
OdpowiedzUsuńPodziwiam te Twoje filcowanki!!!Piękne!!! Będę też próbowała:)Narzuta jest śliczna!!! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńech ta zima brrr, jajeczka sa przepiekna a skarb z odzysku cudo :)
OdpowiedzUsuńależ cudo upolowałaś!!!
OdpowiedzUsuńZAKOCHAŁAM SIE W TEJ NARZUCIE:))))..A I KOTECZEK WIDAĆ,ZE ZNA SIE NA RZECZY:))))
OdpowiedzUsuńHej, hej Hibernatus -powiadasz, dla mnie jednoznacznie kojarzy się z genialnym L. de Funes, a on na miejscu nie potrafił usiedzieć:-) i Ty Aniu też:-) no proszę kolejna technika i już dwa piękne jajeczka powstały. Ja to obstawiam na kurę i koszyk do tych jajeczek, może jakiś kurczaczek tez się wylęgnie.
OdpowiedzUsuńNarzuta super, też osostnimi czasy dokonałam w SH fantastycznych zakupów za 21 zł. Pokażę na blogu, co powstało z kwiecistych lambrekinów. Oczywiście wykorzystałam mamę i jej koleżankę maszynę, bo ja jestem całkowicie "nieszyjąca", no może jakiś guzik to dam radę.
serdecznie Cię pozdrawiam i cieszę się, że odtajałaś. dzisiaj słoneczko, więc twórcza moc niech będzie z Tobą:-)))
Życzę Ci radosnego i miłego dnia........ Pozdrawiam ciepło ...
OdpowiedzUsuń... promieniami zimowego słońca .
Czyżby tęsknota za wiosną? Czuję wielkanocne klimaty.....Zapraszam na swój blog. Pozdrawiam1
OdpowiedzUsuńjak na hibernatusa masz cieplutkie podejście do twórczości:)
OdpowiedzUsuńPiękne filcowane pisanki.
Narzuta rewelacyjna , na pewno poradzisz sobie z jej naprawą.
Pozdrawiam
Aniu, czyżby już powoli Wielkanoc nadchodziła:) ? Pewnie masz rację i czas pomysleć o kolorowych jajach:) A Twoje filcowe są śliczne! Narzuta to faktycznie udany zakup:) Pozdrawiam Marta
OdpowiedzUsuń