Zacznę od tego, że wczoraj miałam mieć przyjemny wieczór z przyjaciółmi, a tym czasem los zgotował mi wieczór w łóżku z migreną. Około południa półprzytomne moje prawie zwłoki legły do wyrka i tak pozostały do dzisiejszego popołudnia. Kiedy tylko troszkę oprzytomniałam postanowiłam napisać o moim szaleństwie, któremu winne są ostatnio zakupione książki. A oto wspomniane bohaterki.
W piątek wieczorem odebrałam zamówienie z EMPIK-u i oszalałam, naprawdę. Zachwyciłam się wszystkim co tam jest i od razu usiadłam do szycia. I tak oto powstał pierwszy produkt w postaci bałwanka.
Serducho to wcześniejszy wytworek, ale jeszcze nie prezentowany. Nie wiem czy tej migreny nie dostałam z nadmiernej ekscytacji. To oczywiście żart, bo przyczynę odwiedzin tej nielubianej koleżanki znam. Jeśli ktoś lubi szyć, to polecam jest się na czym się wzorować. A wam jak się podoba mój osobisty bałwanek. Pozdrawiam cieplutko i życzę miłego tygodnia. Ania:)))
Bałwanek zachwycający.Czekamy na nowe pomysły "szyciowe".
OdpowiedzUsuńTwój osobisty bałwanek podoba mi się bardzo !
OdpowiedzUsuńKsiążki super -mnóstwo inspiracji ( troszkę zazdraszczam ;))
serduszko też sliczne :)
pozdrawiam i nigdy więcej migreny -tego Ci życzę :)
Bałwanek jest prześliczny! zresztą serducho też! Muszę zmobilizować się do szycia, bo też takie chcę:))).
OdpowiedzUsuńBuziaki Aniu!
Też mam apetyt na te książki ale....szkoda mi kasy.Ale do końca nie powiedziałam nie...Serducha i bałwanek bardzo ładne.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCudne są :)
OdpowiedzUsuńSłodki jest i jaki piękny mam szaliczek w kropki, które bardzo lubię. Są one nawet na mojej stronce :-).Przykro mi, że tak cierpiałaś :-(. Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńW tym szaleństwie jest metoda :) Wyjdą z tego piękne świąteczne dekoracje :) Bałwanek, zachwyca, bardzo mi się podoba, że jest taki grubiutki :)Niestey szycie nie jest moją mocną stroną (chociaż zachęcona Twoim wpisem uszyłam sobie kwiato broszkę) więc tylko będę podziwiała Twoje dzieła. Migreny współczuję i życzę zdrówka. Uściski.
OdpowiedzUsuńWitaj Aniu!Ogromnie współczuję Ci takich migrenowych odwiedzin. Ja ostatnio męczyłam się tak 2 tygodnie temu, faszeruję się wtedy lekami przeciwbólowymi - przynajmniej jakaś chwilowa ulga, chociaż ostatnio mój żołądek buntował się.
OdpowiedzUsuńBałwanek słodziutki z tym szaliczkiem i małym serduszkiem.
Przepiękny jest ten kwiatuszek na serduszku,śliczny materiał dobrałaś.
dużo zdrówka!
Śliczny! Ja to juz (jak moje dzieci) nie mogę doczekać się Świąt!
OdpowiedzUsuńAniu przesliczny!!!! choć nie czekam z radościa na świeta, bo w zasadzie nie lubię żadnych świąt , to jednak te Bożonarodzeniowe są najpiękniejsze...serduszko też śliczne....
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
ŚLICZNOSCI WYSZŁY SPOD TWOICH ŁAPEK!SUPER!
OdpowiedzUsuńNie dziwię się Twemu szaleństwu.A bałwanek jest śliczny.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńsuper pomysly i piekne dekoracje. A migrenie precz!
OdpowiedzUsuńBałwanek prześliczny! A książek szczerze zazdroszczę- ja wykroje z netu ściągam...albo sama robię wzorując się na gotowych tworach. teraz pewnie zasypiesz nas cudami ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!!
Bałwanek uroczy.Zazdroszczę książek!
OdpowiedzUsuńBałwanek śliczny a ja to migreny dostanę z zazdrości takie piękne rzeczy robisz, a ta zazdrość w pozytywnym znaczeniu.Pozdrawiam bardzo serdecznie
OdpowiedzUsuńFajne szaleństwo Cię ogarnęło!Oby tak dalej,bo bałwanek cieszy oczy.
OdpowiedzUsuńI zdrówka życzę Aniu...
Pozdrawiam Ula
współczuję migreny ale dekoracje -odlotowe!:)
OdpowiedzUsuńWspaniale to uszyłaś!
OdpowiedzUsuńCóż za zbieg okoliczności! Tydzień temu zamówiłam dwie z tych książek, które pokazujesz:) Dziś je odebrałam! I dziś znalazłam zaproszenie od Ciebie do odwiedzin Twego bloga. Uwielbiam takie niespodzianki!! Zapisuję się do listy gości:)
OdpowiedzUsuńoch, och, och!!!! same wykrzykniki z zachwytu nad bałwankiem i serduszkiem mi wyszły!!!
OdpowiedzUsuńAle wyszedł Ci słodziak :D
OdpowiedzUsuńKochana Aniu nielubianej nieprzyjaciółka mówimy: precz natychmiast. A TY nam Aniu jeszcze takich bałwanków naszyj. Takie piękności chociaż ze 3 na parapecie, to wspaniała świąteczna ozdoba!
OdpowiedzUsuńKsiążki z pewnością są inspiracją i pięknie wyglądają, ale jak ktoś szyć nie umie, to nie ma co się brać.
Ciepło Ciebie pozdrawiam :*
Też mam chęć zaopatrzyć się w takie książki. Najważniejszy jest pomysł.
OdpowiedzUsuńŚwietne ozdoby stworzyłaś.
Pozdrawiam
Ada
Ja w piątek walczylam z migreną, więc znam Twój ból. Ale poszyłaś cudowności i czekam na jeszcze :)
OdpowiedzUsuńbalwanek mily i Boze Narodzenie obwieszcza...juz nie da sie ukryc,ze swieta sie zblizaja, ja zawsze czuje sie zaskoczona ale trzeba sie poddac, wiec zaczelam robic gwiazdki szydelkowe. A wracajac do balwanka to lubie takie minimalistyczne wytwory artystyczne....a migrena niech ginie i przepadnie. Usciski
OdpowiedzUsuńSkoro tak zatytułowałaś swojego posta to pozwolę sobie napisać, że skoro każdy by tak "szalał" to świat byłby piękny:)))Śliczny ten bałwanek.Zdradzę Ci ,że właśnie skończyłam bałwanka sznurkowego:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo serdecznie i nigdy więcej migreny.
Hip Hip ;D Dzisiaj odebrałam jedną z takich książek ;D :D :D Rozumiem Twoją radość tym bardziej ;D
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się to Twoje "szaleństwo" ;) Aniu. Mogłabyś tak częściej :D a bałwanek przesłodki :)
OdpowiedzUsuńUściski
ale cacuchno! cuper
OdpowiedzUsuńAniu, cudne te książki, szalej dalej i szyj i pokazuj nam!!! Bałwanek fantastyczny!!!
OdpowiedzUsuńIdź precz migreno od Ani! Współczuję Ci bardzo, życzę Ci zdrówka! Pozdrawiam cieplutko:))))
Jakie przyjemne "zakręcenie" Cię dopadło, a w książkach jeszcze tyle natchnień, pokazuj nam następne dzieła, pozdrawiam serdecznie, zdrowia życzę, pa.
OdpowiedzUsuńNie ma to jak dobra inspiracja - zazdraszczam książek :) Bardzo ładnie Ci wyszły prace.
OdpowiedzUsuńJa, niestety też już wiem, co to migrena - współczuję. Pozdrawiam :)
Aniu bałwanek piękny:)Książki też sobie kupiłam,ale bardziej na zasadzie,że może kiedyś,bo ja nie bardzo lubię szyć,ale przyznaję,że kusi spóbować,bo same cudeńka:)Pozdrawiam Cię serdecznie:)
OdpowiedzUsuńBałwanek świetny! Może uda mi się dostać coś z tych książek... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńcudne serducho, i uroczy bałwanek, bardzo orginalny. Książki rewelacyjne, nie dziwiłabym się gdyby ta głowa rozbolała cię właśnie z ekscytacji;) no bo co tu wybrać gdy do zrobienia tyle cudnych rzeczy:)
OdpowiedzUsuńaneczko..hihihi..wiem ,ze to szaleństwo szyciowe z ta książką trudno przerwać,co?pozdrawiam
OdpowiedzUsuńja też z lekka zaszalałam i kupiłam sobie na mikołaja "radosne dekoracje" :).
OdpowiedzUsuńjak zobaczyłam u Ciebie, że są w empiku wydania tildowe, to nie mogłam się powstrzymać :).