... z odzysku. Ponieważ na wielu blogach prezentowane są różne gadżety związane z Adwentem, postanowiłam zaprezentować Wam mojego Śniętego Mikołaja, czyli kalendarz adwentowy. Jest to moje dzieło tylko w pewnym sensie. Mikołaja zakupiłam kilka lat temu w sklepie z drugiej ręki za cały 1 złoty polski. Był w opłakanym stanie, ale jego śnięte oczka tak mi się spodobały, że postanowiłam spróbować przywrócić mu świetność. Lubię takie wyzwania, przy których zawsze dobrze się bawię. Przede wszystkim wyposażyłam obywatela Mikołaja w nowy nos, taki czerwony, jakby troszkę zmarznięty od mrozu. Doprawiłam nowe brwi i wąsy oraz zaróżowiłam policzki. W kubraczku doszyłam całkiem nowy pasek oraz wyczyściłam i wyczesałam białe futrzane obszycia. Uformowałam czapeczkę i doszyłam do niej dzwoneczek, dzięki czemu zawsze słyszałam, kiedy małe rączki szukały słodkości w małych kieszonkach. Całość usztywniłam drewnianym ramieniem i po przeróbkach Mikołaj prezentuje się tak...
Myślę,że czasem warto mniejszym nakładem pracy zrobić coś ciekawego. A Wam jak się podoba mój przyjaciel.
Dziękuję z góry za każde miłe słowo, jakie tu zostawicie. Wasze komentarze są dla mnie szczególnym wyróżnieniem i natchnieniem do dalszej pracy. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)))
sliczny Mikolaj super go odnowilas :)
OdpowiedzUsuńMikołaj świetny.Pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńto śnięcie to pozory ;) on tylko patrzy w przyczajce tymi przymrużonymi oczami a jego mina mówi: "widzę, że chciałbyś sięgnąć po czekoladkę przeznaczoną na jutro, ale nie miej złudzeń - i tak cię widzę" ;)))
OdpowiedzUsuńNawet nie widać że cokolwiek było naprawiane,wygląda świetnie.
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, ze tak na prawdę go stworzyłaś, a to "coś" co znalazłaś było tylko natchnieniem ;-) Pomysł świetny!
OdpowiedzUsuńi to sie nazywa orginalny kalendarz :) super
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNaprawiony a wyglada jak kupiony..ladnie Ci wyszla ta praca..wesola. kolorowa.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAniu świetny....taki normalny a nie wymuskany.... bardzo mi sie podoba
OdpowiedzUsuńAniu, takiego cudaska jeszcze nie widziałam. Jest po prostu boski. Pozdrawiam i buziaczki Aśka:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda ten mikołajowy kalendarz adwentowy,bardzo dobry miałaś pomysł:)Pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyszło ! Oczy ma zabawne ;))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
przecudnej urody jest ten mikołaj
OdpowiedzUsuńMikołaj wygląda świetnie .
OdpowiedzUsuńMikołaj jest prześliczny i ma w sobie to coś....
OdpowiedzUsuńŚwietny ten Śnięty! Uwielbiam takie rzeczy z odzysku i wyszło Ci fantastycznie!
OdpowiedzUsuńAniu :) Sliczny jest, zwłaszcza ten nochal czerwony jest urzekający :) .
OdpowiedzUsuńWidać, że włożyłaś w niego mnóstwo pracy. Jest rewelacyjny, a minę ma jakby się rozgrzewał czymś mocniejszym, ten Twój czerwony nos to jeszcze podkreślił ;D Ma duszę!
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci to wyszło:). Bardzo milutki i przystojny Mikołajek, a na dodatek ma zadanie do spełnienia! Gratuluję Aniu pomysłu i wykonania:). Skąd ja znam te kombinacje z tego, co w domu!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam siostro blogowa:)
Aniu Mikołaj wygląda świetnie:)Fajny ma nochal no i te oczy!Widać ,że już nieco zmęczony szykowaniem prezentów:)Pozdrawiam gorąco:)
OdpowiedzUsuńŚnięty Mikołaj dostał nowe życie, przepięknie go odczarowałaś! Dobrze, że trafił w Twoje ręce!!! Bidulek leżałbym teraz może gdzieś na furze ciuchów...dzięki Tobie jest prześliczny i jeszcze nie raz wszyscy usłyszą jego dzwoneczek:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i miłego dnia Ci życzę:)))
Renowacja wyszła Ci fantastycznie.A to jego spojrzenie:))))Niesamowite.Mówiące "oj dzieci bądźcie grzeczne":))))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Mikołaj świetny , wręcz zabawny - ma oczka takie zaspane, jakby cały rok spał w komodzie :) Zapraszam na moje świąteczna Candy : http://ogrodymarkiewicz.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńpiękny miesiąc się zaczął bo z nim święta mikołaj super
OdpowiedzUsuńTwój Mikołaj ma dużo wdzięku i jest zwyczajnie urodziwy.Nie podzielam zatem nazwy, bo nic na to nie wskazuje, by był śnięty.Raczej zasobny i tajemniczy.Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTen czerwony nos i takież lekko zaczerwienione policzki to aby nie z nadużywania trunków? żartuję, bardzo udany, kolorowy i wesoły Mikołajek, mój jest "miotłowy", kiedyś pokażę, serdeczności.
OdpowiedzUsuńwspaniały pomysł!
OdpowiedzUsuńMasz fantazję, sprawne paluszki i czynisz cuda. Mikołaj jest świetny :-). Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTrochę ma srogie spojrzenie,ale to przecież Mikołaj,a tylko Mikołaj o takim spojrzeniu jest wyjątkowy:)Wyjątkowy w każdym calu!Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
OdpowiedzUsuńOoooo wreszcie dotarłam i do Ciebie Aniu :) narobiło mi się trochę zaległości :D Piękne świątecznie zaakcentowane posty u Ciebie, a Twój śnięty Mikołaj super :)
OdpowiedzUsuńUściski
już dopisuję do posta
OdpowiedzUsuńAniu,już dodałam instrukcję. powodzenia!
OdpowiedzUsuńUroczy ten Mikołajek :)
OdpowiedzUsuńWspaniały pomysł miałaś Aniu, dałaś mu drugie życie, to jest bezcenne :*
Masz wspaniałego przyjaciela....pozdrawiam....
OdpowiedzUsuńJuż Mikołaj grzeje sanie, czego pragniesz niech się stanie.
OdpowiedzUsuńKażde z marzeń skrytych w głębi Święty Dziadek może spełnić, a gdy Mikołaj Cię ominie zrób na wieczór smutną minę bo to obowiązek Świętych by przynosić nam prezenty . Gdy pierwsza gwiazdka błyśnie na niebie Święty Mikołaj przyjdzie do Ciebie, a potem odleci i skryje go mrok lecz się nie martw - wróci za rok.