Moi drodzy, dziś brak robótek, więc pochwalę się kwiatowymi hodowlami mojego męża. Żeby było jasne dba tylko o dwa zaprezentowane egzemplarze. Chyba ma do nich jakąś słabość. Już kilka razy obdarowywał mnie takimi roślinami, tylko ja szybko po przekwitnięciu przyczyniałam się do ich śmierci. Tymczasem Jacek (mój mąż) postanowił zadbać o nie sam. Te, które zobaczycie na zdjęciu kupił dla mnie ponad rok temu. Przekwitły i przez jakiś czas były to tylko zielone pióropusze, aż do końca lutego, kiedy zaczęły wypuszczać kolorowe liście, - kwiaty. Sukces, to także pojawienie się większej liczby kwiatów. Ależ on jest teraz z siebie dumny. Nikomu nie da się dotknąć do tych piękności.
Mam cały czas wyrzuty sumienia, że nie nadążam z wpisami na waszych blogach i bardzo proszę o wyrozumiałość. Chcę podziękować wszystkim moim wiernym i cierpliwym obserwatorom i dlatego ogłaszam szybciutkie CANDY. W skład cukiereczka wchodzi książka (taka tam poczytajka, ale fajna na wiosnę), której bohaterką jest też zafascynowane ręcznymi robótkami dziewczę oraz poczynione przeze mnie kiedyś korale. Nie są piękne, ale jak któraś z Was będzie chciała, to można je wykorzystać jako materiał na coś innego.
Zasady zabawy : trzeba być obserwatorem i do 1 kwietnia wpisać komentarz pod tym postem.
Jeśli macie więc ochotę na te słodkości, to zapraszam do zabawy.
Pozdrawiam Was cieplutko, choć od jutra zapowiadają ochłodzenie. Buziaki. Ania:)))
Pozdrowienia dla Męża :)
OdpowiedzUsuńAleż oczywiście że piszę się na Twoje candy!
i powiem Ci Aniu, że naprawdę M odniósł sukces bo ... bardzo ciężko doprowadzić je do ponownego kwitnięcia także ... GRATULUJĘ ..
OdpowiedzUsuńpewnie, że piszę się na Twoje cukierasy ... bo mi się kończy pasek banerków Candy ... hihi
a poważnie to ładniutkie korale !
Ładnie wyrośnięte te kwiaty. Ja dostałam też od męża, na walewntynki i kot obżarł. Rośnie dalej, ale z poprzycinanymi liściami...:)
OdpowiedzUsuńCANDY rewelacja. :-) Piszę się . A męża zazdroszczę .:-)) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZakwitly Wasze bromelie bo teraz jest na ich kwitniecie naturalny czas, bromelie pochodza z kontynentu amerykanskiego i teraz je obsewuje w ich naturalnym srodowisku i mnostwo z nich wlasnie kwitnie! A swoja droga to Twoj maz okazal sie dobrym "pielegniarzem" roslinek i gratulacje. Tez pisze sie na candy...pozdrowienia
OdpowiedzUsuńJa mam ochotę na te słodkości :))I gratulacje dla męża,ma powody do dumy :))
OdpowiedzUsuńma chlop dobra reke do kwiatow, przepieknie zakwitly, a w kolejeczce z checia sie ustawie, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńObecna!
OdpowiedzUsuńNie może mnie tu u Ciebie zabraknąć :)
Buziole 102 :*
Męża pochwal - piękności wyhodował, ale już bez przesady i bez buzioli ;)
Stanę grzecznie w kolejce i poczekam cierpliwie. Buziaki.
OdpowiedzUsuńChętnie przygarnęłabym te śliczne korale i wcale bm ich nie zmieniała w nic innego , a kwiaty piękne :) Gratulacje dla Męża :)
OdpowiedzUsuńU mnie mąż zajmuje się wszystkimi kwiatami, obecnie jest zagranicą w pracy i... uśmierciłam już 3 kwiatki, w tym jego ukochaną jukę! Jeszcze 9 dni do jego powrotu, mam nadzieję, że do tego czasu reszta kwiatów przetrwa :)
OdpowiedzUsuńObserwatorką jestem od dłuższego czasu, choć przyznaję bez bicia, że nie jestem czasem w stanie czytać wszystkich wpisów, gdyż doba jest za krótka :(
Chętnie przygarnę książeczkę - już oddawna zamierzam przeczytać coś Pani Michalak, a piękne korale będą jak znalazł na powitanie wiosny :)
Pozdrawiam :)
To ja też dołączę do zabawy :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWIESZ WCALE SIE NIE DZIWIĘ, ZE MĄŻ JEST DUMNY Z TAKICH KWIATÓW BO NAPRAWDE NIEZŁE OKAZY!!!!!BARDZO CHĘTNIE WEZMĘ UDZIAŁ W ZABAWIE. POZDRAWIAM WIOSENNIE!!!
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym przygarnęła te cudowności.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Takiego męża ogrodnika to tylko pozazdrościć.Piękne kwiaty wyhodował.A na cukieraski chętnie się zapisuję bo koraliki śliczne,a czytać uwielbiam.Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńO! Ja mam wielką ochotę na to candy - już zaraz umieszczę banerek.
OdpowiedzUsuńA mężowska ręka do kwiatów - do pochwalenia :)Zauważyłyście, że jak się chłopu uda coś w takim stylu, to chodzi potem taki dumnie nadmuchany jakby wyczynu jakiego niewiarygodnego dokonał ? :D:D:D
Kwiaty - piękne! Wyobrażam sobie, jak dumny jest Twój Mąż! I na dodatek jest to uzasadnione (może warto go namówić, żeby zajmował się wszystkimi roślinami??????!!!!!!).
OdpowiedzUsuńA w kolejce staję chętnie, bo jakże by inaczej:))).
Pozdrawiam Ciebie Aniu i całą Rodzinkę, buziaki!
Uznanie dla męża, piękne kwiaty. W kolejce również chętnie stanę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMyślałam, że tylko ja nie nadążam:) Kiedyś miałam takiego kwiatuszka, ale wziął i zdechł, Twoje są przepiękne - mozesz być dumna z mężowskiej hodowli:) A na cukierki oczywiście mam ogromną ochotę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAniu,miło znów być u Ciebie.Chylę czoła bo u mnie nigdy te kwiaty powtórnie nie zakwitły.
OdpowiedzUsuńI czytać lubię i noszę korale nałogowo,więc cukierasy wymarzone dla mnie!:)Pozdrawiam.
Witaj Aniu!Kwiaty cudne!słodkości bardzo smakowite:)Pozdrawiam serdecznie Ciebie i męża:)))
OdpowiedzUsuńjak to nie są piękne???? ja chcę takie!! :DDD a kwiatki cudne, ma mąż rękę! POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńAniu, nie masz się co dziwić, że mąż dumny bo i ma z czego! Okazy wychodował piękne i gratulacje dla niego! A na słodkości u Ciebie z przyjemnością się piszę . Pozdrawiam Marta
OdpowiedzUsuńKwiaty piękne,widać mąż ma "rękę" do nich(ja niestety nie mam), a na Candy oczywiście się zapisuję.Pozdrawiam wiosennie
OdpowiedzUsuńkorale uwielbiam (smieja sie czasem z tego u mnie w pracy, ze na szyi czesto cosik mi wisi), wiec kolejne dla odmiany przydadza sie :)
OdpowiedzUsuństaje wiec w kolejeczce, pozdrawiam
(pochwal męża od nas, bedzie dumny)
aha, annarozmyslowska@wp.pl
UsuńAle pięknie Twojemu Mężowi odwdzięczyły się roślinki:))Nie dziwota że rozpiera GO duma.Są powody.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i cieplutko.Mimo że straszą jakimś zimnem:(((((
Kwiatami zachwycać się nie będę, bo to im podobno przynosi pecha, ale na candy chętnie się zapisuję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dorfi
Pogratuluj mężowi, ma prawo być dumny. W zabawie oczywiście chcę brać udział. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTwój mąż ma pełne prawo być dumny z takich okazów:)
OdpowiedzUsuńPogratuluj mu proszę.
Pozdrawiam Cię serdecznie:)
zapisuję się na candy. te korale wyglądają super, a książka...tytuł zachęca do przeczytania
OdpowiedzUsuńWoow, piękne kwiaty!!! Jak Twojemu mężowi udało się wyhodować takie cuda? Podziwim go i serdecznie mu gratuluję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Mam tak samo nie dam rady ogarnac wszystkich wpisow (i jeszcze zniknely mi polskie litery) i trzeba z tym zyc, ale na candy sie pisze, bo fajne jest.
OdpowiedzUsuńKwiaty prześliczne, zazdroszczę mężowi ręki do kwiatów, a książka - od dawna chcę ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńTeż nigdy nie udało mi się doprowadzić do kwitnienia takie kwiatki. Oczywiście, że mam ochotę na Twoje cukiereczki, korale przypominają mi morze latem:)
OdpowiedzUsuńUstawiam się kolejce, a kwiaty przepiękne,
OdpowiedzUsuńPiękne kwiaty, niesamowite, gratulacje dla męża, niezły z niego czarodziej :)a u nas już inaczej deszcz na zmianę ze śniegiem, ale w górach tak już jest, zima musi się pożegnać zanim na dobre ustąpi wiośnie :)
OdpowiedzUsuńPo pierwsze gratulacje dla ogrodnika!!!
OdpowiedzUsuńPo drugie mam nadzieję wygrać tą poczytajke :-)
Pozdrawiam!!!
Uznanie dla męża , piękna hodowla!
OdpowiedzUsuńTo guzmania ?Tez kiedyś taką miałam ,ale po przekwitnięciu padła i trzeba było wyrzucić :( Tak więc gratulacje dla męża :))A na candy zapisuję się obowiązkowo :)))
OdpowiedzUsuńAniu ja ręki do kwiatów niestety nie mam więc tym bardziej podziwiam:)
OdpowiedzUsuńprzepiekne kwiaty :) A na candy chetnie sie pisze :)
OdpowiedzUsuńJestem w kolejce !
OdpowiedzUsuńA Maz Twoj ma powody byc dumny, kwiaty sa fascynujace !
Moc serdecznosci Aniu!
Dzisiaj Weekend się zaczyna, więc przesyłam Ci życzenia.
OdpowiedzUsuńNo to zacznę od początku, wspaniałego życzę Piątku!
Na Sobotę I Niedzielę życzę słońca bardzo wiele.
Życzę, żeby Weekend cały był wesoły i wspaniały ...
Książkę chętnie przeczytam, a korale chętnie ponoszę :).
OdpowiedzUsuńZapisuję się.
Kwiaty Twojego męża cudne.
OdpowiedzUsuńA na Candy oczywiście się zapisze. Korale piękne i w moim ulubionym kolorze. Zaraz info umieszczę u siebie, pozdrawiam.
Wielkie uznanie dla Twojego męża, niesamowite te kwiaty, ma rękę i serce do nich! Pozdrawiam i życzę miłego dnia:)
OdpowiedzUsuń_____(♥✿♥)
OdpowiedzUsuń______(♥✿♥)-Dziękuję
____(♥✿♥)-za wczoraj.
__ (♥✿♥)-Dziękuję
_ (♥✿♥)-za dzisiaj.
_ (♥✿♥)-Dziękuję
__(♥✿♥)-za jutro.
__ (♥✿♥)-Dziękuję
____(♥✿♥)-że pamiętasz.
______(♥✿♥)-Dziękuję
________(♥✿♥)-że jesteś.
Pozdrawiam ... Agata
zapraszam na nowy blog http://agatuszka.blogspot.com/
Kwiaty pod opieką Twojego męża pięknie kwitną :) Na candy się zapisuję tak w ostatniej chwili,a może się poszczęści :)
OdpowiedzUsuńUff...zdążyłam! Szybciutko się zapisuję, ponieważ uwielbiam czytać, a korale są w moim ulubionym kolorku:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:) Ania
Witam ja też sie zapisuje na candy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Kasia G.