Po drugie, cały czas jestem pod wrażeniem mojego pierwszego spotkania z koleżankami z bloga, Jutą
i Joasią. W komentarzu pod poprzednim postem napisałam o moich pierwszych wrażeniach ze spotkania. A teraz jeszcze podpisuję się pod tym co Joasia napisała na swoim blogu, o tutaj. Krótko mówiąc było cudnie. Pozostały wspomnienia i piękne prezenty. A oto co dostałam od Juty...
i Joasią. W komentarzu pod poprzednim postem napisałam o moich pierwszych wrażeniach ze spotkania. A teraz jeszcze podpisuję się pod tym co Joasia napisała na swoim blogu, o tutaj. Krótko mówiąc było cudnie. Pozostały wspomnienia i piękne prezenty. A oto co dostałam od Juty...
... i od Joasi.
Jeszcze raz dziękuję Wam kochane za tę duchową ucztę i piękne prezenty.
A teraz jestem już w Zaciszu i dość nerwowo działam. Łapię się kilku rzeczy na raz. Przy takim sposobie pracy trudno, by efekty były zadowalające. Mam nadzieję, że za kilka dni się wyciszę i zacznę działać planowo, a wtedy może zrobię coś naprawdę ładnego. Skoro jednak coś wytworzyłam to zaprezentuję, chociaż nie jestem zadowolona z efektu końcowego. Oczywiście powstało kolejne pudło, tym razem z konkretnym przeznaczeniem na koronki. Nie chciałam być monotematyczną, więc zamiast motywów różanych dałam ptasie. I tu zaczął się problem, bo nie miałam dodatków w odpowiednich kolorach. Ponieważ jednak chciałam skończyć tu i teraz, jak najszybciej, więc powstał taki trochę odpustowy produkt.
Aha, a oto i moje dzieło.
Ale koronki już są uporządkowane.
Szperając w pudełeczkach z drobiazgami znalazłam przypadkiem krzyżyk od starego różańca i tak oto go na szybko wykorzystałam. Jutka poznajesz sznureczek i koraliczki?
A obok świecy wisi dowód mojego kolejnego wariactwa. Byłam w sklepie z tanią odzieżą i kupiłam tam piękną szatkę dla maluszka. Jest ślicznie ozdobiona haftami i koroneczkami. Kosztowała całe 90 groszy. No jak było jej nie kupić. Nie wiem co z nią zrobię. Na razie cieszy moje oczy wisząc na kredensie, w pracowni. Oj, ale się dziś rozpisałam. Kończę już, żeby Was nie zamęczyć. Życzę miłego wieczoru i kolejnych dni tygodnia. Będę wdzięczna za każdy miły komentarz jaki po sobie zostawicie odwiedzając moje Zacisze. Moc ścisków ślę. Ania:)
No, tak dziesięć razy sprawdzane i tak "skopane". Oczywiście miały być uściski, a nie ściski.:)))
OdpowiedzUsuńteż by mi się przydało pudełko na koronki tudzieź inne pierdołki...Twoje naprawdę jest słodkie !
Usuńi chyba z lekka ' zazdraszczam ' Ci blogowego spotkanka...
Ale cudowności dostałaś! To cudnie że mogłyście się spotkać...Z doświadczenia wiem,że tego typu znajomości są wyjątkowe!
OdpowiedzUsuńTwoje pudełeczko urocze!Delikatną i wrażliwą osóbką Jesteś Aniu...nie mam wątpliwości :)
Pozdrawiam Ula
Spotkanie było z pewnością bardzo miłe, bo jesteś cały czas pod jego wrażeniem. Szybko o nim nie zapomnisz, bo nie pozwolą Ci na to chociażby milutkie prezenciki. Pudełeczko na koronki słodziutkie. Odpoczywaj w Zaciszu i pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńWitaj Aniu! Kobieto Ty mnie zawstdzasz, noż na prawdę Ja CzarnyLeniwyKot protestuję, ja Ci mówię popadę w depresję:-)))
OdpowiedzUsuńAlbo nie! wezmę z Ciebie przykład i zabiorę się dzisiaj do jakieś robótki, bo Ty Kochana to tworzysz i działasz bez chwili wytchnienia.
A tak wogóle to dużo śniegu w Zaciszu? Janek bryka po zacisznych górkach, czy wyciął na jakiś obóz narciarski?
serdecznie pozdrawiam
Gosiu, w Zaciszu jest około 10cm śniegu. Janek od wczoraj tarza się w nim wymyślając różne zabawy. Robi to tak intensywnie i długo, że mimo narciarskiego ubioru wraca przemoczony, kolokwialnie mówiąc, do samych majtek. I kwituje wszystko jednym zdaniem "kocham śnieg". Nie wiem jak będzie w tym roku z nartami. Ja nie bardzo mogę jeździć, a Jacek nie ma urlopu. Chyba pojeżdżą tu w Świętokrzyskiem. Uściski.
OdpowiedzUsuńI jak tu żyć normalnie ,gdy ty masz tyle talentów a to co oglądam powoduje że mam opad szczęki .
OdpowiedzUsuńSame cudeńka i tyle ....................
Jakże zazdroszczę tak sympatycznego spotkania okraszonego przepięknymi prezentami!Śliczności dostałaś!
OdpowiedzUsuńno u mnie nie ma zimy,śliczne prezenty pozdrawiam
OdpowiedzUsuńa mnie sie podoba szatka maluszka....cudo....
OdpowiedzUsuńśniegu u mnie też brak....z przyjemnościa patrzę więc na twoje zdjęcia....
miło że spotkanie było udane, śliczne prezenty dostałaś....
miłego wieczorku zyczę
Jak tu zaglądam, to czuję presję... Pozytywną oczywiście! Kusisz Kochana! Moja "pracownia" wygląda jak po wybuchu bomby... A u Ciebie coraz to nowe pudełeczka na skarby...
OdpowiedzUsuńBoję się zabrać za pudełka po butach, bo mi się wydaje, że farba będzie się kruszyła na bokach...(kiedyś już zraziłam się na śliskim segregatorze...) Twoje pudełka były zwykłe kartonowe, czy takie śliskie z połyskiem? Takie śliskie to moze zmatowić papierem ściernym trzeba?
Podpowiedz mi troszkę...Plis!!!
No, nie były śliskie. Wybieram specjalnie tylko te matowe, albo półmat. Jak kiedyś takie śliskie pomalowałam to mi farba zeszła płatem, gdy chciałam odkleić źle przyklejoną serwetkę. Tak że teraz to patrzę na to jakie buty, ale i jakie pudło do nich,hi,hi:) Czasem można poprosić w obuwniczym, bywa, że mają jakieś na zbyciu. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
UsuńJejku, Bubisia to oczywiście ja Ania z konta mojego syna:)))
UsuńPudełko wyszło super, gdzie tam odpustowe?:D bardzo ciekawie wykorzystałaś krzyżyk, przyznam, ze jeszcze się nie spotkałam z taka świecą, a szatka rewelacyjna, tez bym kupiła:D ale moje oczy cieszą się kawałeczkiem widoku starego Łucznika:D
OdpowiedzUsuńSzkatułka na koronki cudna, i ta szatka też :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne prezenty dostałaś.
Co do śniegu to u mnie jest gruba warstwa, u Ciebie nawet nie zakrył roślinek he, he
Pozdrawiam cieplutko
Masz całkowitą rację, taką szatkę TRZEBA było kupić! Pudełko całkiem fajne Ci wyszło a świeca niezwykle oryginalna. Pozdrawiam ciepło w ten zimowy czas :)
OdpowiedzUsuńUprzejmie proszę o przesłanie odrobiny śniegu i zimy nad morze :)) Proszę się podzielić :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że spotkanie się udało.
Prezenty bardzo ładne.
Pozdrawiam
Ada
Jakie tam odpustowe? Pudełko jest urocze!
OdpowiedzUsuńA ściski mogą być.. dla odmiany! Serdecznie pozdrawiam :)
U nas też zima dość solidna, i wiesz co te ściski też mogą być będzie cieplej. Pudełko mi się bardzo podoba i oczywiście prezenty też. Ja czasem też tak kupuję w odzieży używanej coś co wygląda ślicznie ma jakieś hafciki, koraliki a potem się zastanawiam co z tego będzie. Pozdrawiam milutko i cieplutko
OdpowiedzUsuńGratuluję takiego cudnego spotkania! I oczywiście prezentów:).
OdpowiedzUsuńA pudełko ładnie wyszło i już. Świeca razem z szatką tworzą niezwykła ozdobę!
Buziaki dla Ciebie (u mnie śniegu mnóstwo i najprawdziwsza zima!).
Wszystkiego dobrego z okazji urodzin :))) Wielu ciekawych pomysłów :) dużo zdrówka i radości oraz wszystkiego co najlepsze :))))Pozdrawiam serdecznie !!!!
OdpowiedzUsuńGratuluję udanego spotkania (w takim towarzystwie nie mogłoby być nieudane) i pięknych prezentów! Pudełko wyszło bardzo fajne, wcale nie odpustowe! Tak oglądam Wasze blogi i myślę sobie, że ze mną coś nie tak, bo mi się ten śnieg podoba tylko na obrazkach:) W rzeczywistości go nie cierpię.
OdpowiedzUsuńSuper, że mogłyście się spotkać tak niewirtualnie. Pudełko na koronki cudnej urody, jakie tam odpustowe, a ta szatka przepiękna, sama bym ją kupiła, gdybym to ja na nią trafiła. Pozdrawiam tak zimowo, nareszcie piękna mroźna zima, palić w piecu trza i drwa nosić, żeby Goście nie zmarzli :) Specjalne ukłony dla Janka :)
OdpowiedzUsuńI do mnie w końcu zawitała zima :)
OdpowiedzUsuńPiękne dostałaś prezenty ,a pudełeczko bardzo mi sie podoba :)Pozdrawiam serdecznie :)
Oj tam zaraz odpustowe dla mnie pudełeczko jest urocze. Dostałaś prześliczne prezenty nic tylko zazdrościć. :)pozdrawiam a.
OdpowiedzUsuńAniu koronki dostały piękne ptaszorki do pilnowania ich, coby nikt nie podkradał :))
OdpowiedzUsuńA spotkania blogowego to zazdraszczam, bo fajnie tak się poznać poza światem wirtualnym :)
A co do malowania pudełek i innych śliskich powierzchni, to można zastosować primer przed pomalowaniem farby, po to, aby farba nie spływała.
Aniu WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI URODZIN! :*:*:* Moc pozytywnych emocji życzę! :)
cudna kolekcja koronek
OdpowiedzUsuńdziękuję za zaproszene blogowe do Ciebie
widze,ze w przyszłym miesiącu będziesz świętować rocznicę
Śliczne prezenty, a pudełko super. A zawartość pudełka powaliła mnie na kolana... Takie cudne koronki, przecudne... Uwielbiam koronki:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie Aniu że już możesz odpoczywać w swoim Zaciszu.Pudełeczko jest piękne.Kochana poznaje oczywiście sznureczek,ale ja mam identyczny krzyżyk:))))))Kupno szatki mnie nie dziwi.Już TY na pewno zrobisz z niej fantastyczny użytek:))))Wybaczysz mi mam nadzieję że cudowne serduszko które dostałam od Ciebie wisi nad łóżkiem mojego kochanego Projektanta (czyli młodszej wnuczki). Nie mogłam jej odmówić:)))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię bardzo serdecznie i życzę wspaniałego wypoczywania.
Aniu, pięknie zrobiłaś tą skrzyneczkę na koronki ! - super pokazałaś ją na zdjęciu gdzie koronki z niej "wychodzą". Cieszę się, że spotkanie się udało i wymieniłyście się ciekawymi prezentami:) Pozdrawiam Marta
OdpowiedzUsuńPrzepiękne to pudełeczko na koronki. I wcale to a wcale nie jest odpustowe:)
OdpowiedzUsuńpiękne pudełeczko na koronki i koronki również:)
OdpowiedzUsuńu mnie też spadł śnieg:)
Piękne,przydatne pudełko i wcale nie odpustowe.Jak Cię znam,zrobisz cos ładnego z sukienusi i koronek.Dzięki za miły komentarz.Z tym spotkaniem to żartowałam,nie będę wam przeszkadzać,ale kawiarnię muszę nawiedzić.Miłego wypoczynku.
OdpowiedzUsuńPudełko z ptasiorkami urocze! Spotkania w realu są super - wiem cos o tym.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:) Ania
Właśnie zaczęło u mnie śnieżyć, na razie jest tyle co kot napłakał, ale może do rana.....:))
OdpowiedzUsuńJak zwykle genialne pomysły masz kobito, kiecuszka dziecięca i krzyżyk na świecy, rewelacja:))O pudełku nie wspomnę-przesłodkie:)
Jak pudełko śliskie można przelecieć je primerem, potem farbą, trzyma jak "chłop sołtysa";))))
Buziaki
Pięknie ,miło i nastrojowo:)Pudełko wyszło super,robiłam podobne:)Pozdrawiam ciepło i zazdroszczę śniegu:)
OdpowiedzUsuńTo pudełeczko na koronki ( i koronki) przecudne!
OdpowiedzUsuńU mnie śniegu jak kot napłakał. Ale ferie dopiero za 2 tygodnie, więc może jeszcze będzie:))
Pozdrawiam Cię cieplutko i dziękuję za wizytę u mnie
Pa
M.
Odpustowe pudełko???? Co Ty piszesz ;-) Chyba dawno nie byłaś na żadnym ;-) Pudełko wyszło Ci super!!! I bardzo mi się podoba pomysł na ozdobienie świecy! Ciepło pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńJa tez mowie : "Odpustowe?" Nie widze w nim nic odpustowego oprocz szalenie milej, kobiecej delikatnosci !
OdpowiedzUsuńA jesli chodzi o spotkania to zazdroszcze tym z Was, ktore sie moga osobiscie spotkac ! To musi byc nielada frajda !
Sciskam cieplo Aniu !
XOXO
Twoje koronki dostały piękne mieszkanko:)
OdpowiedzUsuńSzatkę kupiłaś świetną, rzeczywiście żal było nie wziąć:)
Pozdrawiam
Pudełeczko jest naprawdę supcio!!! a co do odpustu to nigdy na takim nie byłam gdzie by można było kupić coś takiego supciowego. Co do spotkania to na pewno były wielkie emocje i wcale się nie dziwię bo ja też bym tak chciała ale jeszcze nie miałam takiej okazji może kiedyś?
OdpowiedzUsuńA ubranko jest boskie; ja też często ulegam takim pokusom i mam już kilka takich gadżetów, uwierz mi na pewno się przyda i w najmniej oczekiwanym momencie zrobi furorę.
Pozdrawiam i życzę miłego dnia.
Koronki w ptasim pudełeczku jak w gniazdku.
OdpowiedzUsuńA u mnie dzisiaj deszczyk pada...:D Piękne prezenciki, Aniu:)ale i wspomnienie spotkania bardzo miłe, więc nie może byc inaczej:) Ja też kiedyś znalazłam taką białą, małą "szatkę" za grosiki i także nie mogłam sie jej oprzeć, świetnie pasuje na maminą Helenkę :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Aniu ! Bardzo ładne wyszło Ci to pudełeczko, ja też nad takim myślę , bo te wszystkie niezbędne przydasie leżą u mnie wszędzie i ciężko mi się doszukać czasem tego, czego akurat mi potrzeba, tylko jakoś brak mi czasu żeby się za takie zabrać :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wygląda to pudełko, romantycznie! pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńsuper ze udalo Wam sie spotkac zawsze w rzeczywistosci to inaczej jest niz przez internet
OdpowiedzUsuńBardzo ładne rudziki na pudełku, Aniu, też mam trochę takich wyszperanych drobiazgów, ze względu na koronki, hafcik, nieprzydatne, a ładne i cieszą oko, pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńŚwietnie wykorzystujesz pudełka a wieczko z ptaszkami jest cudne. Muszę i ja pomyśleć o porządku z koronkami. Pozdrawiam i wypoczywaj bo te 2 tygodnie miną bardzo szybko.
OdpowiedzUsuń