... całkiem zresztą przypadkiem. Dopiero kiedy wyciągnęłam w niedzielę dekoracje świąteczne i zaczęłam ustawiać na kredensie w Zacisznej kuchni , zauważyłam, że sporo tu kropek. Zdecydowanie przeważa kolor czerwony. Jakoś tak lubię tradycyjnie, bez kolorystycznych szaleństw. Na moim kredensie jest serducho i bałwanek, które już znacie, bo pokazywałam je zaraz po uszyciu. Adwentowy kalendarz - pajac to zdobycz, którą w zeszłym roku, jeszcze z metką, zakupiłam w sklepie z drugiej ręki. Koszt - całe 10 złotych. Myślę, że nie przepłaciłam. Spokojnie można takie cudo uszyć bo prosty jest to wzór. Sprawa tylko czasem rozbija się o tkaniny. Z tego samego sklepu pochodzą małe "niby filiżaneczki". Nie wiem co to było pierwotnie, widać tylko ślad świadczący o tym, że w środku filiżanki było coś przyklejone. Ja w to miejsce włożyłam ozdobne świeczki i tak zrobiłam małe świąteczne świeczniki.
Na koniec pokażę wam jeszcze jak zakwitły w mojej bibliotece kamienie.
Leżą sobie więc dwa otoczaki jako ozdoba przy tzw. kozie i cieszą moje oczy. Na dziś to wszystko. Jakoś humoru mi brak. Czekają mnie przed świętami dość spore wydatki na dentystę. Też nie miały te zębiska kiedy dać znać o sobie. Idę dalej popracować. Dziś będę malowała Mikołaje na brzozowych polanach. Ciekawe jak wyjdą? Jak nie trzeba się będzie wstydzić to pokażę. Pozdrawiam cieplutko i życzę bogatego Mikołaja. Ania:)
wszystko jest cudowne. aż dech zapiera
OdpowiedzUsuńWszystko piękne, kamienie pomysłowe,ale muszę to napisać : tego kredensu zazdroszczę Ci całym sercem! Jest piękny!
OdpowiedzUsuńAniu! Po pierwsze, kredens jest piękny....
OdpowiedzUsuńPo drugie - pajac śliczny i niesłychanie oryginalny, miałaś szczęście!
Po trzecie - podziwiam!
Życzę Ci szybkiego uporania się ze zdrowotnymi problemami! I jeszcze, jestem bardzo ciekawa Mikołajków na brzozie....
Ciepłe myśli przesyłam:)
lo matko..jak Ty masz sliczny kredens..tez chce taki..skad go masz? a zabawki i kamyki sliczne , ale kredens mnie zauroczyl..pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńalez pieknie u ciebie -nie mato tamto biore sie za dekorowanie
OdpowiedzUsuńMuszę Wam powiedzieć, że jeśli można być zakochanym w przedmiocie, to ja właśnie kocham ten mój kredens. Chociaż nie jest to pamiątka rodzinna, to mam nadzieje, że taką się stanie. Weszłam w jego posiadanie dzięki mojemu kuzynowi Michałowi i pewnej sympatycznej pani, która była jego właścicielką. A jak jeszcze dodam, że kupiłam go po bardzo okazyjnej cenie, to już można uznać całą tę historię za serię bardzo "fortunnych" dla mnie zdarzeń. Chcę jeszcze tylko nadmienić, że dekoracji to na nim jeszcze nie ma, są tylko wystawione jej elementy, ale bez głównego stroika, który zawsze robię w wigilię, żeby był świeżutki i ładnie pachniał. Dziękuje za tak szybkie odwiedziny. Buziaki ślę:)))
OdpowiedzUsuńpieknie udekorowals kredens :) sliczne kamienie bardzo pomyslowe :)
OdpowiedzUsuńAleż świątecznie u Ciebie! A pajacyk rzeczywiście inspirujący...
OdpowiedzUsuńOj Aniu wyjdą, wyjdą, ja też lubię czerwone święta, ten kolor nieodmiennie kojarzy mi się z nimi. Kamienie kwitną cudnie i rzeczywiście ciesza oczy :)
OdpowiedzUsuńPiękny kredens, to i dekoracje super wyglądają, ślicznie!
OdpowiedzUsuńAch te pajace...do zakochania! Kamyczki piękne, polanka pewnie też będą cieszyć...humorku życzę a zębiska już mają to do siebie...pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńMasz już sporo ozdób świątecznych. Kamienie leżące przy "kozie" są śliczne.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńANIU JAKI PIEKNY TEN KREDENS,,,A TE KAMYCZKI-POMYSŁOWE:))))
OdpowiedzUsuńAle się zrobiło świątecznie :)Skrzacik uroczy a kamyki fajne i pomysłowe :)Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWitaj Aniu! muszę Ci się przyznać, że ja nie lubię koloru czerwonego..., ale tylko na mnie
OdpowiedzUsuń:-) i też w tym roku mam jakąś taką potrzebę otaczania się na święta drobiazgami w biało- czerwonej tonacji. A już zupełny odjazd mam jak widzę biało-czerwoną krateczkę.
Właśnie oglądam Twojego cudownego śpiocha, alez jest fajny i jaki duży.
Normalnie jesteś Anno niemożliwa -kamienie są super- z niecierpliwością czekam na relację z pracy nad pionierskim pomysłem polan.
serdecznie pozdrawiam
Aniu, wszystko jest takie piękne, że dech zapiera! Przepięknie wszystko razem z sobą harmonizuje! Poczułam już atmosferę Świąt!!! Kamienie rewelacyjne! Pozdrawiam cieplutko i spokojnej nocy życzę:)))
OdpowiedzUsuńAniu zapomniałam dodać, że posiadam taki kominek-kozę, i ten pomysł z kamieniami to rewelacja, bo cały czas się zastanawiam, co ja mogę dać do ozdoby kącika z kominkiem ( sytałą ekspozycją po rozpaleniu są porozciągane w "pierwszym" rzędzie na chodniku moje kociambry. Na razie jest tam trochę pusto i smutaśno z obawy przed temperaturą.
OdpowiedzUsuńAniu:)Jak u Ciebie już pięknie,po prostu pachnie Świętami.Pozdrawiam Wiola
OdpowiedzUsuńAniu jak ślicznie u Ciebie...piękny magiczny klimat!
OdpowiedzUsuńCiepło pozdrawiam:)
Aniu u Ciebie zawsze ogromnie mi się podoba i tak jest i dzisiaj:)Pięknie i nastrojowo:)Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńKocham kropki! Zwłaszcza na czerwonym :) Twoje kropeczki urocze są :) Ale najfajniejszy ten kalendarz adwentowy, super jest! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrześliczny ten twój kredens! Dekoracje ładnie na nim wyglądają. Ja też mam nieprzewidziane wydatki zdrowotne w newralgicznym momencie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚliczne kamyczki :)
OdpowiedzUsuńFajny ten skrzat adwentowy! Trafiła Ci się okazja!!!
OdpowiedzUsuńCo do baniek, to pan w sklepie dla dzieci podpowiedział mi, żebym wypróbowała szare mydło. Sam podobno tak robił.W naszych wiejskich sklepach nie mają bowiem płynu do uzupełniania w wielkich butlach :-( Ja w każdym razie jeszcze nie próbowałam ale mam przeczucie, że z szarym mydłem się uda!
Pozdrawiam!
A, ja też mam pytanie- Czy do kamieni używa się zwykłego kleju do decu? Bo tak mi świta żeby sobie takie podpórki do książek zmajstrować!
Hello and greetings from Toronto, Canada!!
OdpowiedzUsuńThank you for visiting and leaving
a comment on my blog.
I love your very lovely Advents Calendar!!
- Cheers Gisela.
Kredens masz niezwykly, cos niesamowitego i ladnie jest mu w Twoich dekoracyjnych aranzacjach. Glowa do gory, zeby to nie tragedia, wszystko dobrze sie skonczy...pozdrawiam z bardzo mokrego Caracas..
OdpowiedzUsuńZupełnie wyjatkowy kredens, a z Twoimi ozdobami zrobił się naprawde cudeńkiem:-)
OdpowiedzUsuńA te kwitnące kamienie sa genialne, uśmiechnęłam się do nich szeroko:D
Aniu, świetny pomysł z kamieniami :) A kredens śliczny. Ja bardzo lubię kropki i kolor czerwony zwłaszcza w takim czasie, kiedy święta zbliżają się wielkimi krokami:) Fajnego masz śpioch - giganta :)
OdpowiedzUsuńUściski dla Ciebie :)
Otoczaki zostały potraktowane przez Ciebie świetnie.Fajnie prezentują się również świeczki w tych filiżankach:))
OdpowiedzUsuńczuć już nadchodzące święta - pięknie u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńPiękności. a te kamienie!!!!!! suuuuuper! I wianek z poprzedniego posta też ślicznie ustroiłaś.
OdpowiedzUsuńPrzyznam że kamieni decoupage jeszcze nie widziałam :) Nawet fajnie to wygląda. Świetny pomysł z filiżankami-świecznikami, bardzo praktyczny i efektowny. Dziękuję za odwiedziny :)
OdpowiedzUsuń