... to zapominam o postanowieniu noworocznym:))) Miało być mniej cukru w moim życiu od nowego roku! Wprawdzie herbat nie słodzę, ale niestety czekolada i pyszne ciasta to moja słabość. Doszły do tego jeszcze małe cukiereczki z warszawskiej Manufaktury Cukierków, gdzie byłam na wycieczce z klasą. Te maleństwa są pyszne, mają takie cudowne smaki , a do tego ślicznie wyglądają :)
A skoro o słodkościach mowa to najwyższy czas podać wyniki mojego małego candy. Nie będzie fotorelacji z losowania, więc musicie mi uwierzyć na słowo:) Moja maszyna losująca, w postaci Jana szczęśliwie wylosowała jedynego rodzynka w naszym "babskim" gronie:))) Zmowa czy co? Tak więc cukiereczki powędrują do - 3xl.- którego bardzo proszę o kontakt na maila. O kontakt poproszę też mojego 500 gościa - Terenię:)
Kochani, niestety szykuje się przerwa w moim blogowaniu :( Mam teraz dość trudny czas związany ze zdrowiem Janka. Będę musiała poświęcić mu dużo czasu i o niczym innym póki co nie mam głowy myśleć. Ten tydzień będzie wyjątkowo nerwowy , a potem ... oby wszystko szybko wróciło do normy.
Te dwa wystrojone serducha, to moje ostatnie wytworki.
Kochani, niestety szykuje się przerwa w moim blogowaniu :( Mam teraz dość trudny czas związany ze zdrowiem Janka. Będę musiała poświęcić mu dużo czasu i o niczym innym póki co nie mam głowy myśleć. Ten tydzień będzie wyjątkowo nerwowy , a potem ... oby wszystko szybko wróciło do normy.
Te dwa wystrojone serducha, to moje ostatnie wytworki.
Bardzo się cieszę, że jesteście tu ze mną :) Dziękuję za liczne odwiedziny, miłe słowa i pochwały :) Wiem, że ostatnio trochę kiepsko było z moimi odwiedzinami u Was, ale to wszystko za sprawą zawirowań w naszym życiu :( Mam nadzieję, że wkrótce wszystko zmieni się na lepsze i będę mogła do Was wrócić. Pozdrawiam cieplutko. Ania